Wpis z mikrobloga

@Pralko-suszarka: nie przeczytałeś chyba tego co napisałam - moje koleżanki mają facetów tak średnio od kilkunastu lat, a nawet od 20 (w jednym przypadku). Bo są w moim wieku. I nie, na starość nie zmniejszyły im się wymagania. Po prostu miały wymagania adekwatne do tego, co sobą przedstawiały. ¯\_(ツ)_/¯
@KatpissNeverclean: Ale faceci mają nieporównywalnie mniejsze wymogi.....80% kobiet na portalach randkowych ma takie powodzenie u mężczyzn, jakie faceci może w 20% mogą liczyć na porównywalne powodzenie u kobiet. Ta dysproporcja jest problemem.

Moim wymogiem jest jedynie to by kobieta była szczupła i nie była #!$%@?ęta. Tyle. Może mieć bardzo przeciętną mordę, może mieć przeciętną sylwetkę (ale szczupłą), nie musi mieć własnego mieszkania, nie musi mieć prawka, samochodu, wyższego wykształcenia, pieniędzy, nawet
@Pralko-suszarka: gdybym była "przeciętnym wykopkiem" napisałabym, że gdyby trochę "poskrobać" okazałoby się, że jednak nie masz aż tak niskich wymagań. No bo spójrzmy prawdzie w oczy: każdy chce mieć osobę, która będzie mu się podobała, będzie dla niego atrakcyjna. Nad tym się nie zapanuje, każdy ma zresztą jakiś ulubiony typ urody. No i dochodzi jeszcze jeden, nagminnie tu na wykopie pomijany problem: żeby tworzyć z kimś związek, trzeba mieć do niego
każdy chce mieć osobę, która będzie mu się podobała, będzie dla niego atrakcyjna.


@KatpissNeverclean: Jeszcze raz powtarzam, że kobiety mają nieporównywalnie większe powodzenie niż mężczyźni, co dowodzi naszych niższych wymagań. Poza tym, to co mówisz w dużej mierze ma przełożenie na związek. W sytuacji ONS/FWB mężczyzna ma spory margines na mniejszą atrakcyjność kobiet. W przypadku kobiet- odwrotnie, nawet do ONS facet musi być tak przystojny jak do stałego związku.

żeby tworzyć
@Pralko-suszarka: no to trzeba było mówić od razu, że myślisz tylko o seksie. ¯\_(ツ)_/¯ I to nastawienie facetów na seks bez zobowiązań jest kolejną przyczyną, dla której ja czy inne, podobne kobiety, nie mają co nawet marzyć o tym, że kiedyś będą z kimś w związku.

Nie, już raz się zakochałęm i był to najgorszy okres w całym moim życiu. Nigdy więcej.


Heh, niestety wiem o czym piszesz. Chociaż ja chciałabym
I to nastawienie facetów na seks bez zobowiązań jest kolejną przyczyną, dla której ja czy inne, podobne kobiety, nie mają co nawet marzyć o tym, że kiedyś będą z kimś w związku.


@KatpissNeverclean: Kobiety mają seks na wyciągnięcie ręki, przez co szybciej się wyszaleją i szybciej chcą stabilizacji. Ja się nie wyszlałem....więc chciałbym się wyszaleć, co w tym złego? A to że jestem ciągle zlewany na portalach randkowych przez laski, nie
@smisnykolo: kilka lat temu miałam tam konto. I źle wspominam to doświadczenie. To było jeszcze zanim dowiedziałam się o istnieniu wykopu. Teraz już wiem, że to na wykopie mogą Cię spotkać najbardziej cringowe internetowe sytuacje, wtedy jednak myślałam, że to właśnie na sympatii poziom cringu jest rekordowy.
Sytuacja, której nigdy nie zapomnę - napisał do mnie jakiś facet, na oko tak ponad 40-letni (czyli wówczas kilkanaście lat starszy ode mnie). No
@smisnykolo: bo to prawda - już dawno odpuściłam. Jak jeszcze byłam na studiach, albo wcześniej, mimo że nie miałam żadnego powodzenia wśród mężczyzn, łudziłam się że może jednak kogoś uda mi się kiedyś poznać, komu się spodobam. Minęło kilkanaście lat i nic takiego się nie wydarzyło. W jakimś momencie trzeba po prostu przyznać przed sobą, że nie ma już na co liczyć. Zresztą, lata samotności strasznie wypaczają charakter, co widzę po
@KatpissNeverclean: ale dawałaś mężczyznom jakieś znaki zainteresowania jak któryś Ci się spodobał czy tylko czekałaś na rozwój wydarzeń, czasami potrzebny jest lekki prztyczek żeby niedomyślny zatrybił. Nawet pamiętam kiedyś jedna różowa na wykopie pisała że gdyby różowe same nie złapały za ster to by się chłopy nie pokapowali sami nic.

Zresztą, lata samotności strasznie wypaczają charakter, co widzę po sobie wyraźnie.

Potwierdzam na swoim przykładzie również.
@smisnykolo: eh, raz kiedyś jak byłam bardzo zakochana w jednym facecie, starałam się bardzo żeby zwrócił na mnie uwagę itd. No ale nie przeskoczy się tego, że się komuś nie podobasz. Jak tak teraz pomyślę, to w sumie było to słuszne, że starałam się ukryć swoje uczucia. Faceci zawsze traktowali mnie w najlepszym razie jak powietrze. ¯\_(ツ)_/¯
zapomniałam dodać - miałam też trochę pod górkę w życiu i dopiero teraz może wreszcie zacznie mi się jakoś układać. Jakieś 10 lat później niż "normalnym" ludziom.


@KatpissNeverclean: Popatrz, miałem bardzo podobne przeżycia dotyczące "czasu pod górkę" i mogłem zaleźć kogoś bez najmniejszego problemu, choć jestem trochę starszy. Obecnie znowu jestem sam, ale i tak warto było. :)
@KatpissNeverclean: Nie ma czego gratulować, może wspomnień, które zostaną ze mną na zawsze. Osoby powyżej mają rację, zazwyczaj kobietom jest łatwiej znaleźć miłość. Z Twoich wiadomości wynika, że dość negatywnie o sobie piszesz, a jesteś w wieku w którym jeszcze możesz ułożyć sobie (dobre) życie. Pytanie czy wiesz czego chcesz, czego oczekujesz. Przekonałem się, że wiele kobiet nawet po czterdziestym roku życia tego nie wie. Motywować Cię nie zamierzam, bo sam
@bronn: w moim wieku raczej już niewiele można zdziałać na froncie związkowym. Owszem, dużo osób zna kogoś, kto zna kogoś kto np. w wieku 40 lat znalazł sobie kobietę/faceta i żyją sobie długo i szczęśliwie. Ale zazwyczaj to nie jest tak, że osoby z tych opowieści znalazły sobie pierwszego w życiu partnera w takim wieku. Zazwyczaj miały wcześniej jakieś powodzenie u płci przeciwnej i jakieś związki za sobą. Ja nie mam
@KatpissNeverclean: Od kiedy brak doświadczenia w związkach przekreśla możliwość zawarcia związku? Znam wiele par, które weszły w swój pierwszy związek (na rożnym etapie życia) i obchodzą obecnie kolejną rocznicę małżeństwa. Więc Twój argument jest chybiony. Chociaż intrygujesz słowami o braku powodzenia, nigdy nie spotkałem kobiety, która całkowicie nie miałby powodzenia i mam na myśli kwestię związku, a nie przelotnego seksu.
@KatpissNeverclean: Albo tylko tak o sobie myślisz. W każdym razie wiem po sobie, że nie warto przejmować się brakiem związku, bo jest wiele innych rzeczy, które skutecznie wypełniają czas. Mimo doskwierającej czasem samotności.
@bronn: masz częściowo rację - można tak zagospodarować sobie czas, że nie myśli się nawet o swojej samotności. Nawet mi się to udaje, bo jest praca, jakiś fajny nowy projekt, albo jakiś wielki problem wymagający pilnego rozwiązania itd. Ale taki stan nie trwa długo. Chciałabym nauczyć się bezkonfliktowo żyć ze swoją samotnością, ale nie wiem jak.