Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 360/150
Thierry Mugler Womanity - Le Goût du Parfum (2011)

Dzisiaj coś dla kobiet. W takich flankerach najgorsze jest to, że producenci szybko je wycofują z produkcji. Womanity Le Goût du Parfum czy inaczej The Taste of Fragrance to jakby bardziej świeżą wersja klasycznego Womanity i jednocześnie trochę się od niej różniącą. Uwielbiam klasyka i ciężko jest mi stwierdzić czy wolę oryginalną kompozycję czy dzisiaj opisywanego flankera. Perfumy te zupełnie inaczej pachną z bliska a zupełnie inaczej z większej odległości co też jest bardzo ciekawe i warte bliżej uwagi.

Projekcja jest tak #!$%@?, że będąc w dalszej odległości od osoby noszącej można poczuć coś jakby Invictusowego, co pachnie... bardzo dobrze, nawet dla takiego hejtera tego Paco Rabannowego świństwa. Pewnie woń ta pojawia się za sprawą połączenia akordów morskich i figi. Na pewno są to też mniej gourmandowe perfumy aniżeli klasyk i inne flankery, chociaż to dalej całkiem słodki twór, to jednak są ty wyraźne goryczkowe nuty.

Otwarcie jest świeże, to bowiem połączenie składników zielonych z cytrusami osłodzone chutneyem z figi. Później wchodzą wspomniane akordy morskie z na przykład takim kawiorem w składzie. No i baza, szalenie seksowna. Opoponax, nieśmiertelnik, cedr i wetyweria. Z bliska, trochę tak jak oryginał, Womanity pachnie jak nutella albo jakiś inny, podobny krem orzechowy. Świetnie to pachnie.

Wracając do parametrów to przy 6 psikach z łatwością wypełnia pomieszczenie. Niby 6 to nie nie jest mała ilość, ale jest godzina 8:30, dziewczyna aplikowała je ponad godzinę temu a wchodząc do jej biura czuć te perfumy dosłownie wszędzie wszędzie. Moje dzisiejsze 8 shotów Ambre Sultan przy mocy Womanity wydaje się więc śmieszne. Trwałość Muglerowa czyli jak prawie zawsze - znakomita. 9-10 godzin bardzo wyraźnie leży na skórze, ze strzępkami aromatu jeszcze przez długi czas.

Womanity w edycji limitowanej Le Goût du Parfum ciężko sklasyfikować i nie da się jednoznacznie powiedzieć czy są to perfumy morskie czy owocowe. To świetnie zbalansowana kompozycja łącząca słodycz figi, goryczkę i aromaty morskie. Myślę, że odważny chłop mógłby je nosić bo taki Phantom od Paco Rabanne czy niektóre inne popularne dziś perfumy pachną według mnie o wiele bardziej damsko niż opisywane dzisiaj Womanity z serii The Taste of Fragrance. Wielka szkoda, że wycofano je z produkcji.

zapach: 8,5/10
trwałość: 9,0/10
projekcja: 8,5/10
cena: 357 zł za 50 ml. Jedyna sztuka na allegro się ostała. Korci, bo odleweczka się w końcu skończy :)
Pobierz dr_love - #perfumy #150perfum 360/150
Thierry Mugler Womanity - Le Goût du Parfum (2...
źródło: comment_1629960588yOudd6Xt6IrqipMpMfN6Yk.jpg
  • 2