Wpis z mikrobloga

Na powiatowym rynku świń sytuacja musi być naprawdę dramatyczna.

Kilka lat temu spotykałem się przez moment z pewną dziewczyną z małej mieściny, która przyjechała do mojego miasta na studia. Kilka miesięcy później zaczęła spotykać się z chłopakiem, który ją zaciążył, a niedługo po porodzie się rozstali. Ta wróciła do swojego powiatowego miasteczka by wieść radosny żywot samotnem matki. Raz na rok zerkam na jej FB co tam słychać i od tamtego czasu zdążyła spotyka się już z 3 beciakiem. Co chwila wrzuca fotki razem ze swoim dzieckiem i facetem, prezenty od niego, a ostatnio chyba się jej nawet oświadczył.

Dodam jeszcze, że od tamtego czasu ta dziewczyna postarzała się tak, że dziś wygląda na jakieś 10 lat więcej niż ma zapisane w dowodzie. Ci goście wyglądają zupełnie przeciętnie, takie powiatowe Mariusze. Ale każdy z nich miał w miarę normalny samochód, na wszystkich fotkach w 'markowych' ciuchach, więc jak na warunki regionu musieli być całkiem niezłą partią do wzięcia.

jaka tam musi panować desperacja w walce o każdy wolny kawałek waginy XD

#p0lka #przegryw #wygryw #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 7
@amantadeusz: młode dziewczyny z powiatowych wyjeżdżają na gównostudua, po czym zostają w dużych miastach w najlepszym przypadku jako szeregowa biurwa w korpo. A w powiatowych i na wioskach najzwyczajniej w świecie kobiet brak.
Czekam, czy przedstawią statystyki ze spisu powszechnego, czy sytuacja sie poprawiła, czy pogorszyła od czasu badania wybiórczej i jak to wygląda w jakiej grupie wiekowej.
@77023: A nawet średni wynik naszego kraju jeśli chodzi o ilość mężczyzn na ilość kobiet z poprawką na różnicę wieku w związkach jest tragiczny z punktu widzenia mężczyzn. W powiatowych pipidówach i na wioskach jest jeszcze gorzej. U mnie wszystkie w miarę ogarnięte dziewczyny z mojego rocznika albo natomiast wyszły za mąż za kilka lat starszych gości którzy już mieli dobrą robotę, albo #!$%@?ły na studia do dużego miasta lub zagranicę.
@g0dl1ke: To nie jest ani wygryw, ani przegryw, tag dodałem dla zasięgu, bo kogoś z niego pewnie to zainteresuje. Może trochę wygryw, że nie utrzymuję z nią kontaktu i mnie już potem nie męczyła.

I to nawet nie była moja była, przespałem się z nią może ze 2-3 razy, bo była koleżanką mojej poprzedniej dziewczyny i zaraz po rozstaniu wysyłała mi zdjęcia swojego tyłka. Od tamtego czasu jeszcze trochę innych się