Wpis z mikrobloga

Co ja wczoraj o-------m to moje xD

#coolstory

Stoję sobie w autobusie no i jeden #rozowypasek ciągle mi się przypatrywał, nawet się uśmiechnął do mnie, więc odwzajemniłem uśmiech, ale jako mentalny #bordo nie zagadałem. Korek jak c--j, trwało to z 10 minut, po czym znaleźliśmy się na moim przystanku. W-------y na siebie zacząłem się bić z myślami dlaczego jestem takim przegrywem. Stwierdziłem że c--j, biegnę na następny przystanek, wbijam tam po numer i wychodzę (no bo nie chciałem się spóźnić na studbazę). No to biegnę niczym k---a m----n na setkę, wsiadam, przedstawiam się i pytam o numer i tłumaczę się że nie mogłem przepuścić dziewczyny z tak pięknym uśmiechem (super komplement k---o xD). Usłyszałem tylko:


od jakiegoś karka z tyłu. Tak, to był jej chłopak k---a xD

Skończyło się na tym że uciekłem stamtąd z ryjem czerwonym jak k----n i miałem z-----y cały dzień xD Nawet kierowca autobusu nie klaskał :(

Ale w sumie flaszka wódki z słonymi łzami smakuje wyśmienicie...

tl;dr

  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@d__g: Uśmiałem się. xD W sumie plusik że nie przepuściłeś okazji, ale shame on you że dopiero jak gnałeś na nastepny przystanek. ;]

Następnym razem trafisz na wolną. :)
  • Odpowiedz
@Dawidinho8: Teraz za każdym razem będę miał tego koksa przed oczami jak będę próbować xD

@reasonable: Powiem Ci że też tak mam. W sumie to sam zagaduję żeby przełamać swoją nieśmiałość :>
  • Odpowiedz
@d__g: Ale stało się coś złego, coś straciłeś? NIE. Mogłeś za to zyskać, nawet jeżeli możliwość była mała, to gdybyś nie spróbował to miałbyś tylko 0% szans. :)

Nawet karczek Ci krzywdy nie zrobił. :)
  • Odpowiedz