Wpis z mikrobloga

Co ja wczoraj #!$%@?łem to moje xD

#coolstory

Stoję sobie w autobusie no i jeden #rozowypasek ciągle mi się przypatrywał, nawet się uśmiechnął do mnie, więc odwzajemniłem uśmiech, ale jako mentalny #bordo nie zagadałem. Korek jak #!$%@?, trwało to z 10 minut, po czym znaleźliśmy się na moim przystanku. #!$%@? na siebie zacząłem się bić z myślami dlaczego jestem takim przegrywem. Stwierdziłem że #!$%@?, biegnę na następny przystanek, wbijam tam po numer i wychodzę (no bo nie chciałem się spóźnić na studbazę). No to biegnę niczym #!$%@? murzyn na setkę, wsiadam, przedstawiam się i pytam o numer i tłumaczę się że nie mogłem przepuścić dziewczyny z tak pięknym uśmiechem (super komplement #!$%@? xD). Usłyszałem tylko:


od jakiegoś karka z tyłu. Tak, to był jej chłopak #!$%@? xD

Skończyło się na tym że uciekłem stamtąd z ryjem czerwonym jak #!$%@? i miałem #!$%@? cały dzień xD Nawet kierowca autobusu nie klaskał :(

Ale w sumie flaszka wódki z słonymi łzami smakuje wyśmienicie...

tl;dr

  • 38