Wpis z mikrobloga

Upadek Kabulu to tylko kwestia czasu. Stolica może paść jeszcze przed 31 sierpnia

Taliban nadal nie zwalnia tempa swojej ofensywy. W czwartek, nad ranem, 12 sierpnia padło miasto Ghazni, oddalone od Kabulu o zaledwie 150 kilometrów. W ten sposób Taliban zdobył bramę prowadzącą do stolicy kraju. Upadek miasta doprowadził do całkowitego upadku morale wojsk pro-rządowych. Jeszcze tego samego dnia garnizony w Kandaharze, Laszkargah oraz Heracie, które przez ostatnie tygodnie stawiały zażarty opór talibom, teraz skapitulowały.

Tekst jest dostępny także na Blogu, zachęcam do czytania właśnie tam ze względu na większą przejrzystość.
https://pulslewantu.pl/upadek-kabulu-to-tylko-kwestia-czasu-stolica-moze-pasc-jeszcze-przed-31-sierpnia/

Pierścień wokół Kabulu się zaciska

Taliban nie osiadł na laurach. W dzień po tym wielkim zwycięstwie, talibowie rozpoczęli dalszy marsz z Ghazni na północ, przejmując kontrolę nad kluczowymi odcinkami autostrady Kabul-Kandahar, prowadzącymi do stolicy kraju. Opór ze strony wojsk pro-rządowych był minimalny. W ten sposób, dzisiaj (14 sierpnia) w godzinach wieczornych, Taliban zaczął zacieśniać pierścień wokół stolicy. Od zachodu, talibowie mieli dotrzeć do przedmieść Maidan Shahr – stąd już tylko ok. 46 km od Kabulu. Na południu Taliban zajął natomiast Chahar Asiyab, położone zaledwie ok. 10 km od południowych dzielnic Kabulu. Na wschodzie Taliban prowadzi natomiast natarcie w kierunku na Dżalalabad – jeśli miasto padnie, afgańska stolica zostanie całkowicie okrążona.

Mapa produkcji tureckiej, pokazująca obecną sytuację w Afganistanie. Na pomarańczowo zaznaczono tereny kontrolowane przez Taliban, na żółto te z silną obecnością Talibanu, a na zielono tereny kontrolowane przez rząd

Upadek morale wojsk pro-rządowych

Siły rządowe pogrążone są w całkowitej anarchii. Nikt w Kabulu zdaje się już nie kontrolować wydarzeń na afgańskim placu boju, a lokalne sił pro-rządowe (nawet te elitarne) zdają się być zaś całkowicie przytłoczone skalą sukcesów Talibanu i pozbawione woli walki.

Najlepszym przykładem jest tutaj miasto Gardez, stolica prowincji Paktija, na wschód od Ghazni. Paktija była wskazywana w różnych analizach jako ta prowincja, gdzie morale sił pro-rządowych będzie najwyższe, a walki najbardziej zażarte. Nic bardziej mylnego. Linie sił pro-rządowych w prowincji zostały rozbite w zaledwie kilka dni, a lokalny 203 Korpus „Tandar” wycofał się do swojej kwatery głównej w Gardez, rozpoczynając jednocześnie negocjacje z Talibanem na temat warunków kapitulacji.

Nie pomogły nawet posiłki – niedawno do Gardez przybyły elitarne Siły Obrony Chost (ang, Khost Protection Force, KPF), finansowane przez CIA oddziały, które zajmują się głównie walką z Talibanem i Al Kaidą na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Według nieoficjalnych informacji, siły KPF, które dały się otoczyć w Gardez, także mają negocjować warunki swojej kapitulacji.

Z siedmiu korpusów armii afgańskiej, obecnie istnieje tylko jeden korpus – 201. Korups “Selab” (Powódź), odpowiedzialny za obronę Kabulu i wschodnich rubieży.

Resztki 209. Korpusu “Shaheen”, chcące przekroczyć dzisiaj granicę z Uzbekistanem

Upadek Mazar-i Szarif

Katastrofalna sytuacja jest także na północy, gdzie – w mateczniku Sojuszu Północnego (formacja, która prowadziła zażarte boje z Talibanem w latach 90. XX w.) – Taliban nadal przejmuje kolejne miasta. Według ostatnich informacji wojska talibów wkroczyły już do Mazar-i Szarif, największego afgańskiego miasta na północy. Sytuacja nie jest do końca jasna, ale wygląda na to, że Taliban kontroluje już dużą część miasta, a w najbliższych godzinach upadną ostatnie izolowane punkty oporu. Upadek Mazar-i Szarif oznacza w zasadzie upadek jakiegokolwiek zorganizowanego oporu lojalistów na północy.

Nikt nie wie co stało się z dwoma watażkami, którzy mieli bronić miasta Mazar-i Szarif – Attą Nurem i Abdurraszidem Dostumem. Spośród plotek jakie krążą, najbardziej prawdopodobne są dwie: ucieczka do Uzbekistanu lub osiągnięcie jakiegoś tajnego porozumienia z Talibanem. Nur i Dostum to zresztą nie jedyni watażkowie, którzy w ostatnim czasie musieli uznać wyższość Talibanu – w Heracie w ręce talibów wpadł Ismail Khan, weteran inwazji ZSRR oraz wojny domowej.

Dostum (wskazujący ręką) został kilka dni temu skierowany na północ w celu organizacji obrony przed Talibanem

Tragedia stolicy
Sytuacja Kabulu jest tragiczna. Na zachodnich i południowych podejściach do miasta znajdują się już wysunięte oddziały Talibanu.

Nadal możliwa jest ewakuacja z Kabulu na wschód, przez Dżalalabad. Wydaje się jednak, że już wkrótce i ta droga zostanie odcięta. Talibom udało się bowiem przed kilkoma godzinami opanować miasto Mehtarlam. Stąd już tylko ok. 40 km do Dżalalabadu. Jeśli Dżalalabad padnie, Kabul zostanie całkowicie okrążony.

Orientacyjna sytuacja obrońców Kabulu. Czerwonym kolorem zaznaczono drogę Kabul-Dżalalabad. Na zielono oznaczono kierunek ofensywy Talibanu. Źródło: liveuamap.com

Nic też dziwnego, że sytuacja w afgańskiej stolicy jest bardzo napięta. Od miesięcy do miasta napływają tysiące uchodźców, żądając od prezydenta Ghaniego niemożliwego – zatrzymania postępów Talibanu. Gniew ulicy wzrasta z każdym dniem. To jednak nie jedyny powód do bólu głowy dla afgańskiego prezydenta. Według nieoficjalnych informacji, Amerykanie – którzy ewakuują właśnie pracowników swojej ambasady z Kabulu – mają naciskać na Ghaniego, aby podał się do dymisji i zgodził się na stworzenie rządu jedności narodowej, w skład którego weszliby przedstawiciele Talibanu.

Według dobrze poinformowanych źródeł w Kabulu, Ghani nie mówi nie rządowi jedności narodowej. W tym tonie należy odczytywać także jego dzisiejsze orędzie do narodu, w którym wspomniał enigmatycznie o rozmowach, które toczą się w celu zatrzymania spirali przemocy ogarniającej Afganistan. Według jednak tych samych źródeł, Ghani nie chce ustąpić ze stanowiska prezydenta, czego od dłuższego czasu domaga się Taliban. Stawia to możliwość jakiegokolwiek porozumienia na linii Kabul-Taliban pod dużym znakiem zapytania.

Ghani nie stawia jednak wszystkiego na jedną kartę. Równolegle do rozmów jakie prowadzi z Talibanem, przygotowuje także Kabul do obrony przed siłami Talibanu, które mogą zaatakować stolicę jeszcze przed 31 sierpnia, tj. ostatecznym terminem wycofania sił USA. Dzisiaj biuro Ghaniego poinformowało, że prezydent wyznaczył na głównodowodzącego obroną stolicy gen. Samiego Sadata, dowódcę 215 Korpusu, który przez kilka tygodni prowadził zażarte walki z Talibanem o Laszkargah (osiągając nawet pewne lokalne sukcesy). Po upadku Laszkargah, losy Sadata i 215 Korpusu nie były znane. Wygląda jednak na to, że udało mu się wraz z częścią żołnierzy ewakuować się drogą powietrzną do stolicy.

Osobiście uważam, że Sadat nie ma zbyt dużych szans na skuteczną obronę stolicy. Jeśli nic nie zmieni się w obecnej afgańskiej układance (np. Amerykanie nie rozpoczną intensywnych precyzyjnych nalotów), to Kabul jest skazany na zagładę. Co prawda cały czas pojawiają się niepotwierdzone informacje, że różne wpływowe osoby prowadzą negocjacje z Talibanem, które miałyby zablokować ich pochód na Kabul i osiągnięcie jakiegoś kompromisu politycznego. Wydaje się jednak, że możliwość negocjacji istniała kilka miesięcy temu. Teraz miejsca na negocjacje już nie ma, a już na pewno nie z rządem. Taliban może być gotów na wciągnięcie do rządu lokalnych watażków, cieszących się poszanowaniem w swoich lokalnych społecznościach jak np. Ismail Khan w Heracie, ale nie ludzi Ghaniego, którzy są politycznymi bankrutami. Taliban czuje, że to jest najpotężniejszym graczem w Afganistanie, a Kabul jest już na wyciągnięcie ręki. Talibowie nie wstrzymają już swoich wojsk.

Więcej Afganistanu i Bliskiego Wschodu znajdziesz na: www.pulslewantu.pl

_________________________
Chcesz pomóc w rozwoju “Pulsu Lewantu”? Możesz zostać Patronem Bloga w serwisie Patronite i uzyskać dostęp do cotygodniowych przeglądów prasy, wczesny dostęp do moich artykułów i wiele więcej.
- Patronite: https://patronite.pl/PulsLewantu
- PayPal: paypal.me/PulsLewantu

#afganistan #bliskiwschod #geopolityka #lagunacontent - autorski tag do obserwowania ( ͡° ͜ʖ ͡°) #gruparatowaniapoziomu
Pobierz JanLaguna - Upadek Kabulu to tylko kwestia czasu. Stolica może paść jeszcze przed 31 ...
źródło: comment_1628967897q4zgwFmBHg5oiu1Pki7CIA.jpg
  • 39
@devorious dobra to wytłumacz wg ciebie jakie ma znaczenie że ciapaci się leją? XD rozumiem naszych sąsiadów, ewentualnie kogoś z Europy, ale #!$%@?. Taliby? Wam serio już polityka wjechała za mocno
@korni007: A czemu w ogóle Ameryka zaatakowała Afganistan? Przez to, że tam się roiło od organizacji terrorystycznych, gdzie jedna z nich zorganizowała zamach na WTC. No ropa swoją drogą, ale gdyby tylko o nią chodziło to by się przecież teraz nie wycofywali. Jak znowu te organizacje będą mogły swobodnie działać to będą mogły atakować cele na świecie, zamiast zajmować się partyzantką, to nie zdziw się jak jakiś Arab się wysadzi w
A czemu w ogóle Ameryka zaatakowała Afganistan? Przez to, że tam się roiło od organizacji terrorystycznych, gdzie jedna z nich zorganizowała zamach na WTC.


@dr3vil: Taaa... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przez 20 lat okupacji USA w Afganistanie straciło życie mnóstwo niewinnych istot. Masa osób żyła/żyje w ciągłym strachu. Podkładano ładunki, dochodziło do licznych strzelanin. Ginęło bardzo dużo cywilów, głownie ze strony Talibów, a to wszystko przez to że wielkie Stany Zjednoczone postanowiły pomóc wprowadzić demokrację, ustawiając swoich ludzi jako głowy państwa i dzięki temu zyskując większe wpływy w regionie. Śmierć poniosło również wielu żołnierzy w tym Polscy (44 osoby). I te wszystkie
Może to głupie porównanie, ale Armia krajowa podczas okupacji nazistów robiła sporo operacji. Podkładali ładunki, zabijali głównych dowodzących, odbijali ludzi z więzień, mordowali tych którzy służyli Niemcom, działali w ukryciu, ryzykowali życie tylko po to by uczynić Polskę wolną. Uważam że Talibowie mają podobny punkt widzenia, nie robią tego #!$%@? tylko dlatego że tak im sie podoba, chcą odzyskać swój kraj który tak jak nam został im zabrany, może teraz odlecę ale
@czarnykocur123: Generalnie tak, metody podobne (ale nie takie same) ale jest jedna jebitna różnica. To nie byli religijni fundamentaliści. Rządy talibów to cofnięcie się do średniowiecza. Prawa kobiet praktycznie nie istnieją, prawa niewiernych też. To egzekucja każdego kto nie będzie się zgadzał z ich wersją świata. To eksodus wszystkich próbujących przed tym uciec. Kabul wygląda jak Saigon w '75. Niemcy nazywali AK terrorystami i w sumie każda partyzantka nimi jest, bo
@czarnykocur123: ale Talibowie już przed wejściem Amerykanów byli terrorystami, terroryzowali obywateli. Nie jestem przekonany, że większość społeczeństwa ich popiera, są po prostu najsilniejsi i najlepiej zorganizowani. Ale tak jak op wyżej pisał, są fundamentalistami cofającymi państwo do średniowiecza: za Wikipedią „ Kobiety nie mogły uczyć się ani pracować i były zobowiązane do noszenia burki. Mężczyznom talibowie mierzyli brody, by sprawdzić, czy mają one taką samą długość, jak broda proroka Mahometa. Zakazane
czy Talibowie stosują taktykę bojowników-samobójców z wybuchowymi autami, jak islamiści na bliskim wschodzie?


@kaspil: Tak, regularnie, ale nie na tak masową skalę jak np. ISIS

dałoby się wyjaśnić co tam się stało, że Talibowie s w tak nagłej ofensywie?


@Kolsky: Pisałem o tym tutaj: https://www.wykop.pl/wpis/59711983/blitzkrieg-talibanu-juz-osiem-stolic-prowincji-w-i/

Ważny jest także sposób w jaki kolejne afgańskie miasta upadają. Lokalne garnizony nie stawiają wcale zażartego oporu siłom Talibanu, gdy te szturmują miasta. Zamiast tego