Wpis z mikrobloga

@zetzet: Czy tylko ja nie czaję fenomenu tego filmu? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Widziałem go kiedyś w jakimś zestawieniu najlepszych filmów świata, więc obejrzałem i w sumie do dziś nie czaję o co w nim chodziło i co w nim niby jest takiego zajebistego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@aksal89: nie tylko Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
uważam, że to całkiem przyjemny film ale do najlepszych filmów świata w mojej ocenie jednak dość daleko mu ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@aksal89:
@zetzet:
też ostatnio oglądałem i miałem większe oczekiwania

Wydaje mi się, że jego mocnym atutem jest osadzenie w kodzie kulturowym i liczne odwołania. Dla nas już nie tak bardzo zauważalne jak dla amerykańskiego widza z lat 90. Ponoć film jest całkiem dobrą satyrą na społeczeństwo USA w tamtym momencie. Każdy z bohaterów (oprócz głównego, on nie jest aż tak mocno stereotypowy, co właśnie tym bardziej go wyróżnia. Bo to przecież Koleś, Koleś ma w dupie wszystko, więc nie ma powodu, żeby pasował w zupełności do którejś z grup) jest
  • Odpowiedz
@zetzet: @Pjongjanska_ferma_zolwi: podchodziłem do tego filmu kilka razy. Obejrzałem po raz pierwszy bo gdzieś w liceum miałem w książce do angielskiego plakat ze słynną stopą Bunny Lebowski - i byłem wręcz zażenowany: mówię sobie, wtf, o co tutaj chodzi, nad czym te zachwyty? Żarty takie se, cała fabuła jakaś taka nie taka. Nie pamiętam, dlaczego obejrzałem drugi raz, ale było ciut inaczej, kilka razy otwarcie sobie parsknąłem. Potem
  • Odpowiedz