Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zawsze mnie #!$%@? jak mirki #programista15k mówią, że nikt nie jest niezastąpiony i firma na pewno sobie poradzi po odejściu jakiegoś kluczowego programisty.
Siadajcie, opowiem wam historię. Korpo 900 pracowników, z czego 1/3 w IT. Beznadziejne wyniki finansowe w tym roku, menago zaczęli cisnąć najważniejsze projekty, żeby dowieźć wszystko jak najszybciej w okrojonym składzie, bo cięcia kosztów.
Z dnia na dzień odszedł teamleader najważniejszego projektu, który blokuje inne projekty, bo nie wytrzymał. Teamleaderem został senior dev z tego zespołu, ale sam nie wie ile wytrzyma bo jest ciśnienie z góry, żeby dowieźć projekt.
W mniej ważnych projektach odeszły pojedyncze osoby, okazało się, że często były one kluczowe dla danego projektu i nagle się okazuje, że nikt z zespołu nie wie jak się wdraża jakieś mikroserwisy w tym projekcie, bo ta osoba która odeszła zawsze to robiła XD
Okazało się, że w jednym projekcie 4 fullstacków zajmowało się zawsze tylko frontendem, a 1 był tylko od backendu (ten odszedł). Okazuje się, że nawet nie wiedzą w jaki sposób dostać się do bazy danych i muszą prosić adminów o pomoc, bo nigdy tego nie robili bo nie potrzebowali xD

Projekty, które miały być dowiezione na maj/czerwiec nie zostaną prawdopodobnie dowiezione do końca roku.
W dodatku w lipcu nie było podwyżek (co roku były), ze względu na cięcia, dlatego coraz więcej dobrych programistów będzie odchodzić.
Karuzela beki po prostu xD Ja już mam wyjebongo i rzucam wypowiedzenie pod koniec miesiąca, ale powiem jedno: kto w korpo pracował ten się w cyrku nie śmieje, rok temu #!$%@? hajsu na gównoszkolenia i imprezy firmowe pomimo covida, a wtym roku zaciskanie pasa XD

#pracait #pracbaza #programowanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #610e48b06513ce000a3adc7a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 13
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ciezko sie nie zgodzic, ludzie ktorzy tak #!$%@? prawdopodobnie nie maja pojecia o tym ile wiedza plemienna znaczy w zespole. a jak jest wieczne cisnienie na terminy, to malo kto bedzie sobie zawracal glowe pisaniem dokumentacji i jej utrzymywaniem
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Podstawowe pytanie brzmi: No i co z tego ? Nic nie stanie. Niepierwszy projekt w IT się nie uda. Przyjdą nowi i za pare lat będą brylować jak poprzedni. Ja wiem ze fajnie o sobie myśleć ze jest się kluczowym dla projektu ale tak naprawdę to wszyscy tam maja #!$%@? a czym wyższy stołek tym bardziej
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: ale to nie jest wina innych programistów tylko #!$%@? zarządzania. W normalnych miejscach knowledge transfer działa w miarę ok i każdy jest w stanie w każdym miejscu swobodnie pisać kod i taką osobę można bez problemu zastąpić dość szybko
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: dziwnym trafem główne projekty firm z których odchodziłem trafiał szlag w krótkim czasie po moim odejściu z firmy? przypadek? nie do końca ¯\_(ツ)_/¯

bo zależność zauważyłem taką:
management widzi że jest w dupie z projektem/kończy się hajs albo deadline -> zaczyna się mega ciśnienie na programistów i micromanagement -> ludzie odchodzą bo mają tego dosyć -> projekt upada pare miesięcy później na głupi ryj i można (z nowej już pracy)
  • Odpowiedz
@villager: projektow czy startupow jest tak wiele, ze nie ma imho jednej recepty. staram sie nie skakac z kwiatka na kwiatek, ale z pierwszej firmy #!$%@?, bo management popelnil mase bledow na poczatku. dlugoterminowo spowodowaly, ze projekt zamiast roku trwal ponad 3 lata. jak rzucilem wypowiedzeniem, to potem kumpel pisal, ze szefostwu zapalilo sie pod dupa i zaczeli rozdawac podwyzki jak cukierki xD jakims cudem to dowiezli
  • Odpowiedz
@villager: Dokładnie, ja tez się raz dałem i teraz jak tylko widzę oznaki odrazu mówię: Żegnajcie, cześć i czołem. Ale wielu ludzi w IT ma syndrom sztokholmski
  • Odpowiedz