Czy ktoś mi wyjaśni aferę? ( ͡°͜ʖ͡°) Przez 4 lata był normalny dystans do pokestopów, wszyscy się jarali grą, z uwagi na pandemię zwiększyli dystans i teraz jak chcą wracać do starego dystansu to wszyscy krzyczą "ale tak nie będzie się dało w tą grę w ogóle grać, trzeba będzie wchodzić ludziom do domów żeby być w zasięgu pokestopa"? xD mimo, że przez 4 lata było ok #pokemongo
@xiv7 daje Ci mój przykład. Wogole nie widziałem że mają zmniejszać dystans. Elegancko w tym przypadku łapie sobie pokestopa z domu a jak zmniejsza zasięg to już nie pokręcę :p myślę że może o to chodzi
@xiv7: ludzie się przyzwyczaili i tak wygodnie im się gra bo łapią zasięgi w domu, pracy etc? Mogą sobie stać dość daleko od areny żeby wziąć udział w raidzie i to chyba tyle
tylko że przez 4 lata tak było i wszyscy się zachwycali grą, a teraz ma się przez to stać "niegrywalna" ( ͡°͜ʖ͡°)
@xiv7: nikt się nie zachwycał. Po prostu przyjęto to za stan jaki jest. Natomiast po zwiększeniu dystansu większość uznała, że to zajebista zmiana ułatwiająca i uprzyjemniająca grę, która powinna zostać już na zawsze.
@lordgrievous: Póki co, podobno "testowo" zmieszone zasięgi są w USA i Nowej Zelandii. U nas do końca sierpnia jest po staremu a potem... któż to wie? Może zostawią zwiększone a może nie ( ͡º͜ʖ͡º)
Czy ktoś mi wyjaśni aferę? ( ͡°͜ʖ͡°) Przez 4 lata był normalny dystans do pokestopów
@xiv7: Weź pod uwagę, że sporo osób zaczęło grać/ wróciło do gry w ciągu ostatniego roku, a cała afera nie dotyczy tylko zasięgu pokestopów i gymów, ale też zmniejszenia efektywności incensa i zmniejszenia obrażeń zadawanych przez graczy na remote raid passach
@xiv7: https://pokemongolive.com/post/hello-world-pokemon-go Ogłosili te zmiany 21 czerwca, już wtedy dużo głosów niezadowolenia. Powiedzieli wtedy, że na razie zostanie tak jak jest, zrobili to specjalnie żeby ludzie nie zbojkotowali Go Festu, a teraz gdy już zarobili, to mogą dokręcać śrubę. Tak właściwie to w tej całej aferze nie chodzi o zasięg pokestopów tylko o ich podejście do graczy
@xiv7: No jak dla mnie to też było głupie, że jedni mogą sobie korzystać w domu z pokestopa, a inni nie. Mogli zrobić tak, że możesz sobie raz skorzystać, ale potem zostaje zablokowany i jak skorzystasz z innego to się odblokuje. Poza tym grałam w to daawno temu, więc może coś zmienili, bo głupie było też to, że w dużych miastach są naprawdę różne pokemony, a w małych to tylko Pidger
@xiv7: pomijając kwestię kręcenia z domu, to część pokestopów i aren została fantastycznie umieszczona w miejscach niedostępnych, lub trudno dostępnych. Przykładem może być zbiornik na terenie służb drogowych przy autostradzie, nieosiągalny bez wtargnięcia na teren, albo środek kościoła, który można czasami złapać bez wchodzenia do środka przytulając się do jednej ze ścian. Odkąd zasięg został zwiększony problem z powyższymi nie istnieje i można bić areny spacerując, a nie przeskakując ogrodzenie wodociągów
#pokemongo
@xiv7: nikt się nie zachwycał. Po prostu przyjęto to za stan jaki jest. Natomiast po zwiększeniu dystansu większość uznała, że to zajebista zmiana ułatwiająca i uprzyjemniająca grę, która powinna zostać już na zawsze.
@lordgrievous: Póki co, podobno "testowo" zmieszone zasięgi są w USA i Nowej Zelandii. U nas do końca sierpnia jest po staremu a potem... któż to wie? Może zostawią zwiększone a może nie ( ͡º ͜ʖ͡º)
@xiv7: Weź pod uwagę, że sporo osób zaczęło grać/ wróciło do gry w ciągu ostatniego roku, a cała afera nie dotyczy tylko zasięgu pokestopów i gymów, ale też zmniejszenia efektywności incensa i zmniejszenia obrażeń zadawanych przez graczy na remote raid passach
Ogłosili te zmiany 21 czerwca, już wtedy dużo głosów niezadowolenia. Powiedzieli wtedy, że na razie zostanie tak jak jest, zrobili to specjalnie żeby ludzie nie zbojkotowali Go Festu, a teraz gdy już zarobili, to mogą dokręcać śrubę.
Tak właściwie to w tej całej aferze nie chodzi o zasięg pokestopów tylko o ich podejście do graczy