Wpis z mikrobloga

Mam rozkminę. Dlaczego właściwie jest taki rozrzut stawek w #it? Z jednej strony w 2 lata w branży doszedłem od zera do prawie 15k, z drugiej znam ludzi, których po 10 latach mają 5. Wydawało mi się, że w Polsce są słabe stawki, a zacząłem patrzeć np. na branżę automotive w UK, gdzie zgaduję, że trzeba faktycznie pracować, a stawki są porównywalne lub nawet gorsze od klepania crudów w korpo. Ogólnie korpo to ciekawy temat, bo znam dużo ludzi, którzy mają płacone za to, że są i właściwie to nic nie robią. No i czasami widzę na angielskich portalach ogłoszenia, w których nawet nie ma dużych wymagań, a są stawki rzędu 600£/dzień na kontrakcie.

No i cały czas słyszę, że do it się ciężko dostać, a wśród ludzi, których znam praktycznie każdy kto chciał załapał się do firm od razu po liceum.
#programowanie #praca #pracait
  • 7
  • Odpowiedz
  • 1
@GeDox no ja robię w zasadzie wszystko, fullstack (choć mamy za dużo frontów, więc sam backend piszę), ogarniam trochę devopsowania, więc robię też terraformy, etc. no i jak nikomu się nie chce to ogarniam też architekturę pod jakieś większe projekty (i to jest fajne, robię jakieś dziwne eksperymenty na mikroserwisach, a oni się potem męczą (lub nie, jak eksperyment wyjdziel, bo nikomu się nie chciało do tego siadać
  • Odpowiedz
@RyszardMaj: To chyba wynika z samej stagnacji osób które kiedyś zaczęły i braku chęci / strachu przed zmianą pracy. Jak się komuś chce i jest głodny wyników to do tego dąży, innym wystarcza jak jest. Z innymi branżami jest podobnie, możesz spotkać senior sallary export etc profesional worker który robi 30 lat w firmie. Co z tego jesli on nie ma nad sobą nikogo i nie uczy się nowych rzeczy. Kolejna
  • Odpowiedz