Wpis z mikrobloga

- Miksuj silne leki opioidowe i antydepresanty
- Prowadź autobus po takim miksie na nockach
- Nie jesteś w stanie podejmować szybkich i racjonalnych decyzji
- Zeznaj że nie leczysz się psychiatrycznie
- 8 kolizji w tym kilka autobusem
- Próbuj rozjechać 2 osoby
- Policja ma nagrania z kamer autobusu
- Zeznaj że nie widziałeś że kogoś rozjechałeś
- Prokuratura stawia zarzut zabójstwa i próby zabójstwa co w sprawach potrącenia jest rzadkością

Wykopki cię bronią bo wyglądasz tak jak oni a zginęła znienawidzona przez nich #p0lka

#katowice #wypadek
Pobierz
źródło: comment_1627885314vCj4ouR8dCB2QB3k8aEPrT.jpg
  • 68
kierowca autobusu - 10 lat - parę kolizji.


@Majkel94: Gdzieś podali info że to w ciągu 10 lat? Trzymają dane z takiego okresu? Daj linka bo ja nie słyszałem żeby sprecyzowali z jakiego to czasu.

Druga sprawa, jeśli ktoś wsiada na nockę po miksie depresantów i antydepresantów (poczytaj sobie jakie mogą być skutki uboczne takich miksów) to samym tym naraża swoich pasażerów na niebezpieczeństwo.
@Chuseok brałem. Nie wpływają one tak znacząco byś kogoś zabił. Moim zdaniem chłop poprostu miał dość. Chciał skończyć robotę zobaczył patologie na ulicy która pewnie co wieczór słyszy/widzi w autobusie (zapraszam do większego miasta w weekend) i postanowił ich ukarać. Nie spodziewał się, że tak to się potoczy. Później już z górki. Laska pod autobusem pewnie jeszcze żywa - zahamował. Zobaczył że ludzie na niego biegną, facet pokrzywdzonej , przestraszył się i
@TheJaster: Gdzie jest prawnie zezwolenie przebywanie na ULICY ? miedzy pojazdami ? jest tam przejście dla pieszych ? NIE . A po drugiej Bohaterzy całej akcji wbiegli do bijących się na ulicy nie patrząc czy coś nadjeżdża czy nie. Sytuację zainicjował facet zmarłej dziewczyny. Chciał być bohaterem, ale zapomniał że to ulica i w każdej chwili coś go może jebnąć.
@Chuseok typie wjazd na ten przystanek jest zaraz po skręcie, możliwe że wjechał w żółtą bo liczył (i się przeliczył), że mu się odsuną ludzie a z nim mógł byc pojazd przed którym nagłe hamowanie mogło doprowadzić do zagrożenia życia pasażerów. Zara po tym ktoś mu stara się otworzyć drzwi. Nic dziwnego że wybrał odwiezienie ludzi na najbliższą zajezdnię.