Wpis z mikrobloga

Nie ma żadnej sensownej linii obrony Katowickiego kierowcy poza byciem na jakichś środkach, gość zrobił wszystko najgorsze co tylko mógł, nawet jeżeli pierwszy raz w życiu widział bójkę uliczną to i tak nie tłumaczy tych absurdalnych decyzji. Główna widzę cała zawalona próbami przekonania na rozmaite sposoby że to normalny człowiek a nawet bohater bo przecież "wyrwał chwasta" jak to kiedyś śmieszny człowiek powiedział w śmiesznym filmie.
Obudźcie się i zacznijcie myśleć.
#katowice #wypadek
ViFio - Nie ma żadnej sensownej linii obrony Katowickiego kierowcy poza byciem na jak...

źródło: comment_1627769389x6Vy6JcM1QIXwTP2gQCNsm.jpg

Pobierz
  • 86
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Otóż jest sensowna linia obrony. Według świadka zaczęło się od przepychanki na przystanku między patusami. Kierowca zatrąbił na nich, oni zaczęli mu grozić i próbowali wejść do autobusu. On spanikował i ruszył. Potrącił jedną z kobiet, które brały udział w szarpaninie, która się przeniosła na ulicę. Wtedy ponownie próbowali mu wejść do kabiny. Kierowca ruszył i spróbował uciec od patusów.


@masakraman: jeżeli to prawda, sam bym tak zrobił

W takiej
  • Odpowiedz
Przecież po to są te kabiny żeby chronić kierowców.


@ViFio: kierowca odpowiada za siebie i pasażerów

Jeżeli jest dokładnie tak jak pisze @masakraman (a mam dziwne wrażenie że jest, bo posługuje się faktami, a nie emocjami jak niektórzy tutaj) - to kierowcę prawdopodobnie uniewinnią
  • Odpowiedz
@masakraman: średnio ta historia wygląda jak się obejrzy film. Widać że ruszył wprost na tłum. Gdyby dobijali mu się do kabiny to raczej by próbował ich wymijać bo z naprzeciwka nic nie jechało. To wygląda po prostu jak w--------e i próba postraszenia a nie jak próba ucieczki.
  • Odpowiedz
@Igielny: Na jaką zatoczkę? Przecież on jechał na "bazę". Przecież według tego co podają media, twierdził że nie wiedział, że kogoś przejechał. Kobieta zginęła pod autobusem, nie przez potrącenie.
  • Odpowiedz
@masakraman: ale zauważ że to on najpierw wjechał w ludzi próbując ich zepchnąć z drogi (co w ogóle miał we łbie w tym momencie? ) gdy drugi autobus stał z boku. Dopiero wtedy ludzie zwrócili na niego uwagę i dopiero wtedy ruszył ponownie ale nie uciekł tylko spokojnie podjechał do zatoczki. Tam nie było żadnej paniki, typ się zachował tak jakby nie widział 2 osób przed sobą. Wg artykułów które
  • Odpowiedz
@masakraman: nie widziałeś chyba wszystkich filmików. Gościu powoli odjechał do zatoczki zaraz obok tak jakby robił normalny kurs. Zatrzymał się a patusy za nim biegły bo ciągnął babkę pod kołami. Odjechał a ciało zgubił dopiero na skrzyżowaniu.
  • Odpowiedz
@ViFio: Ale ta kobieta nie zginęła w momencie, który jest na gifie.
@thewickerman88: Nie chcę się bawić w jego adwokata, ale jest co najmniej kilka powodów, dla których zjechał na prawy pas, łącznie z tym, żeby tak jak wspomniałeś kontynuować kurs. Co nie zmienia faktu, że jak grupa wściekłych sebów próbowała mu się dostać do kabiny, nie ma nic dziwnego w tym, że ruszył i uciekł.
  • Odpowiedz
@masakraman: ale sam najpierw wjechał w ludzi próbując ich zepchnąć z drogi, już wtedy było niebezpiecznie bo wywrócił jedną osobę na glebę. Co za kierowca tak robi? Potem gdy podobno ktoś mu się dobijał pojechał po prostu do przodu i rozjechał jedną osobą omal nie rozjeżdżając kolejnej, ale wcale nie uciekał tylko sobie spokojnie jak nigdy nic podjechał do przystanku, zatrzymał a potem odjechał dalej. No sorry, bawisz się w
  • Odpowiedz
@ViFio: Tak, dlatego nie powinien jechać dalej i zabił kobitę przez swoją decyzję. Co nie zmienia faktu, że mogą się pojawić pewne przyczyny, o których nie wiemy, dlaczego tak zareagował i wielu z nas zareagowałoby podobnie.
  • Odpowiedz