Wpis z mikrobloga

@TenTypZez: Nie wiem jak działa to w innych miastach, ale: Gliwice darmowe 15 min, potem naliczanie za minutę. Katowice 15 min, potem naliczanie za godzinę i była mowa o przejściu na model abonamentowy. I te darmowe 15 min to właśnie dopłaty od miast żeby zachęcić do korzystania z systemu. Model jaki ma roove pozwala teoretycznie na brak stacji, wiec nie ma potrzeby dzierżawy miejsca pod nie. Chętnie zobaczyłbym jakies liczby
  • Odpowiedz
@CapaldiTheDoctor: No i te darmowe 15 min wygląda tak, że dojedziesz prawie wszędzie, a jak nie, to możesz zawsze zresetować licznik na którejś stacji po drodze. A z założenia to nie jest system do wycieczek rowerowych, tylko do transportu miejskiego. Rzadko gdzie w ramach takiego transportu odległość między stacjami jest większa, niż te 15 min, chyba że faktycznie wybierasz skrajne stacje. Ja dopłacałem prawie tylko wtedy, jak zostawiałem rower gdzieś
  • Odpowiedz
@TenTypZez: No bo miasta chcą żeby z tego korzystać. Jestem ciekawy jak poradziłby sobie ten system w sytuacji gdzie nie byłoby dopłat. Czy możliwy byłby np. Abonament 30zl miesiąc, ewentualnie ile rzeczywiście kosztowałaby minuta jazdy żeby zachować opłacalność. Ja często dopłacam, bo zdarza mi się robić tymi rowerami wycieczki, albo jechać na zakupy ( ͡° ͜ʖ ͡°) skoro w jakiś sposób bronią się hulajnogi, które będą
  • Odpowiedz
@CapaldiTheDoctor: No i zobacz, za hulajnogi płacą użytkownicy i to niemało. Wręcz bym powiedział, że bardzo dużo, bo taki 15 min przejazd będzie cię kosztował kilkanaście zł. A ludzie nadal korzystają, bo jest to dla nich wygodne/przyjemne. A ja z rowerów miejskich przestałem korzystać w ogóle, bo szybciej już dojdę na miejsce, niż znajdę działający rower na stacji.
  • Odpowiedz
@mroz3: Szczerze nie dziwi mnie to, najlepsze co kiedyś widziałem to pojemnik na śmieci zewnętrzny ten taki duży baniak na plastiki żółty na kółkach co na podwórkach stoi na identycznym dachu i do dzisiaj nie wiem jak on się tam k---a znalazł i czemu nie zjechał
  • Odpowiedz