Wpis z mikrobloga

#koronawirus Ahahaha, ja pierdziele, jakie to jest śmieszne. Woodstock, który był przez tyle lat festiwalem wolnościowym, ba! nawet z tej idei się przecież narodził, nagle teraz wszyscy odpowiedzialni za niego + publika spięta dupa, 49 złotych za wejście, bo musisz wykonać test, żeby potwierdzić, że nie zabijesz babci.
Jak to jest, że w dawnych czasach były ruchy typu dzieci kwiatów, punkowcy, anarchiści itd. A w dzisiejszym świecie wszyscy jakby mieli takie klapy zamontowane po bokach swojej facjaty i oczu i widzą tylko to co jest na wprost, zero kwestionowania czegokolwiek i robienie wszystkiego tylko żeby ktoś przypadkiem na nich nie pokiwał palcem. Wg mnie to Chiński system punktowania ludzi już dawno istnieje u nas, tylko nie w dosłownej formie, ale tak, to przecież każdy się boi, co druga osoba pomyśli, jeszcze wstawią cię do internetu i będą ci albo wygrażali, albo się od ciebie odsuną po tym co zobaczą. Wszyscy się boją, że stracą status społeczny, a przecież nawet nie mamy żadnych aplikacji z wyświetlającymi się punktami, jedynie media społecznościowe i ludzi z obsesją na ich punkcie.
Co się stało ze społeczeństwem? Czemu nagle muzyka i koncerty stały się tak skomercjalizowane i przesiąknięte ideami narzuconymi przez rządy? Co się w ogóle stało z artystami, którzy z założenia rock'n'rollowcy, czy raperzy, powinni mieć generalnie #!$%@? i być przeciw temu co się promuje dla bezmyślnych mas, które ślepo podążają za tym co "właściwe", modne i narzucone przez system. Kiedy to wszystko wymarło? Gdzie tu sens?
Wyobrażacie sobie teraz, gdyby taki Kurt Cobain jeszcze żył i Dave Grohl by mu powiedział, że robią koncert tylko dla zaszczepionych (bo o tym było ostatnio i tak właśnie zrobił zespół Foo Fighters) Przecież taki Kurt by wybuchnął śmiechem i go zmieszał z błotem.
Inny obraz, wyobraźcie sobie, że jesteście na koncercie Rage Against The Machine gdzie wstęp mają tylko zaszczepieni i śpiewanie "Killing In The Name Of" #!$%@?ąc tymi karteczkami z potwierdzeniem szczepienia to nowa normalność. Nie brzmi to dla was trochę groteskowo? To samo z innymi zespołami. Anarchy in the UK? No chyba już nie bardzo panie Lydon z Sex Pistols. Teraz już wszyscy jak potulne baranki robią to samo, jak jeden mąż, "muszę się zaszczepić żeby wejść na koncert/wyjechać/wejść do restauracji, to jedyna słuszna droga". Another brick in the wall? Teraz już tylko another jab in the flock, panowie Pink Floyd.
W dzisiejszych czasach nawet już nie powstaną na ten temat piosenki, bo nawet muzycy już nie mają jaj żeby kwestionować to co się dzieje w świecie w swojej twórczości, bo są trzymani przez korporacje muzyczne krótko i wiedzą, że obecnie muszą robić wszystko żeby tylko jakakolwiek kasa wpadła na konto, inaczej przepadną. Już samo to, że faktycznie w przyszłości nie będzie nawet sztuki buntowniczej na temat całej tej szopki z covid, potwierdza, że będzie tylko jedyna, "słuszna" droga myślenia.

Zapraszam do wyrażania przemyśleń, w końcu po to tu na tym świecie jesteśmy.
  • 4
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: Bałbym się dziś pisać protestsongi, bo cholera wie, na ile to wszystko jest prawdziwe. Taka wojna wietnamska była realna - trupy, ranni z pourywanymi kończynami, frontowi reporterzy i filmy z działań wojennych, wdowy i płaczące matki żołnierzy. Dziś dziennikarzy nic nie interesuje, przepisują tylko to co im powiedzą rządowi rzecznicy.
  • Odpowiedz
  • 0
@wiem_wszystko nie wiadomo o co walczyć. Ludzie nawet jakby chcieli to sluzby ogarnęły że wystarczy wykreować jakuegos smiesznego lidera (np. Lempart) i świnie wracają do domu. Niewiadomo o co walczyć i z kim, wsztstkie grupy spoleczne zagospodarowane ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Czemu nagle muzyka i koncerty stały się tak skomercjalizowane i przesiąknięte ideami narzuconymi przez rządy? Co się w ogóle stało z artystami, którzy z założenia rock'n'rollowcy, czy raperzy, powinni mieć generalnie #!$%@? i być przeciw temu co się promuje dla bezmyślnych mas, które ślepo podążają za tym co "właściwe", modne i narzucone przez system. Kiedy to wszystko wymarło? Gdzie tu sens?


@wiem_wszystko: Odpowiedź na twoje pytania jest jedna i chyba już
  • Odpowiedz