Aktywne Wpisy
cuks +46
Jakiś czas temu umówiłam się na pierwszą randkę z tindera z facetem, którym byłam oczarowana, zauroczona wręcz, byłam tak zestresowana na spotkaniu, że zabrakło mi śliny w gardle, po jakichś 20 minutach typ złapał mnie za rękę jakbyśmy byli małżeństwem z dziesięcioletnim stażem, później z uśmiechem chwycił mnie za nogę i zażartował żebym się rozluźniła, zamurowało mnie, wyszłam z baru w którym się umówiliśmy z pretekstem, że źle się czuję, płakałam całą
Pink_Floyd +29
#alkohol #alkoholizm #zdrowie #kiciochpyta
Może głupie pytanie, ale jaki sens ma nocny zakaz sprzedaży alkoholu np. po 22?
Kto ma się #!$%@?ć do 22 już się #!$%@?, jeżeli zrobi to porządnie to trzyma go dobre kilka godzin, więc nocne hałasy, oszczane bramy kamienic i inne tego typu "atrakcje" i tak i tak będą.
Nie ma chyba ludzi, którzy o 22:15 wpadają na pomysł "idźmy,
Może głupie pytanie, ale jaki sens ma nocny zakaz sprzedaży alkoholu np. po 22?
Kto ma się #!$%@?ć do 22 już się #!$%@?, jeżeli zrobi to porządnie to trzyma go dobre kilka godzin, więc nocne hałasy, oszczane bramy kamienic i inne tego typu "atrakcje" i tak i tak będą.
Nie ma chyba ludzi, którzy o 22:15 wpadają na pomysł "idźmy,
#telefony #huawei #kradziez #policja #smartfon #android
Czy można znaleźć po imei - w teorii tak, można. "Znaleźć" to też jest mocno powiedziane, bo to nie jak w CSI, że w którym miejscu jest, tylko pokazuje do którego BTSa (nadajnika) się łączy. Czyli jak w małej miejscowości jest jeden najdajnik, to pokaże że jest przy nim, a w praktyce może być 20 kilometrów dalej. W mieście dokładność to kilka kilometrów. W praktyce nie da się tego znaleźć, bo nikt Ci do telefonu za parę stów nie będzie takiej akcji robił. Jakbyś ten telefon miał skitrany w samochodzie, który Ci ukradli, to jest niezbędne minimum, żeby takie działania podjąć.
Dwa - ten ten telefon to zabytek. Dla złodzieja to grat, zwykłe gówno. Nikt czegoś takiego nie ukradnie. A jeśli nawet przypadkiem, razem z torebką czy coś, to zaraz wywali. Szanse, że ktoś tego używa są bliskie
@Volki: W teorii tak, w praktyce nie. Proceder kradzieży telefonów po to, żeby ich używać, już własciwie nie istnieje. Do, ja wiem... 2015r może, to się zdarzały sebki, co przy legitymowaniu miały tel z bomby. W tej chwili to jest jakiś promil. Laska telefon
Zwykły kowalski 60% odda na komisariat, 35 wyrzuci (bo szkoda ruszać dupę i robić na policji kwity znalazcy), 5% że to sebek.
@atomowy_ludek: albo spadł deszcz, ktoś go zdepnął, przejechał go samochód, roztrzaskał dla frajdy niszczenia, albo na częsci.
Komentarz usunięty przez autora
@atomowy_ludek: no nie powinni