Wpis z mikrobloga

@tomekkkkk: oczywiście, że zachcianka, żeby mieć dziecko powinieneś mu zapewnić godne dzieciństwo i wejscie w dorosłe życie = wycieczki, korepetycje, aparat ortodontycznym kase na inne leczenie, kase na start na studiach i mieszkanie. Biedni nie powinni mieć dzieci.
  • Odpowiedz
@dziadeq: zgadzam się z Tobą, że żeby starać się o dziecko najpierw powinno być ciebie na nie stać. Ale płacącej składki osobie taka procedura należy się jak psu buda. Oczywiście, że kilkanaście tysięcy jest dla wielu osób do przeskoczenia. Tyle że dla mnie, będącego na początku zawodowej drogi taki wydatek pochłonął by znaczną część oszczędności. A pamiętaj, że skuteczność metody maleje wraz z wiekiem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@dziadeq: popatrz na to z drugiej strony. Powiedzmy że koszt dziecka po urodzeniu to 10k(przygotowanie pokoju, zabawki, ubrania itd.) koszt invitro to powiedzmy też 10k. W takiej sytuacji skazujesz osobę chorą na 2x większy koszt posiadania dziecka mimo, że stać go na jego godne przyjęcie, a po prostu jest chory.
  • Odpowiedz
@tomekkkkk: Trochę tak, ale jeśli państwo dba o wysoką dzietność to invitro jest jedną z tańszych metod. 500+ to koszt 108 tysięcy na jedno dziecko - ale wiele dzieci urodziłoby się i bez tego, więc realny koszt dodatkowego dziecka to ciężkie miliony. Przy invitro państwo wykłada 20-30 tysięcy - ułamek tej kwoty - i naprawdę dostaje dodatkowe dziecko.
Gdyby jeszcze udało się obniżyć koszt publicznych zabiegów (w innych państwach były takie
  • Odpowiedz