Wpis z mikrobloga

Będę się powtarzał, ale napiszę to kolejny raz - w takich sytuacjach przepisy muszą uwzględniać drakońską karę czarnej flagi (lub zawieszenia na następny wyścig albo odebranie punktów w klasyfikacji), jeżeli taka kolizja ma duże znaczenie dla walki o mistrzostwo. Inaczej tworzymy sytuację, w której opłaca się w wykalkulowany sposób celowo rozwalać w wyścigu swojego oponenta w generalce, co oczywiście raz, że jest skrajnie niebezpieczne dla kierowców, a dwa, jest obrzydliwie niesportowe.

Natomiast jest też oczywiste, że FIA Hamiltonowi takiej kary nie da, bo:

a) to Hamilton;
b) to zwiększy dystans w rywalizacji o mistrzostwo, co obniży oglądalność.
#f1
  • 11
@grett: Wyjaśniłem jakie, przeczytaj może jeszcze raz. Powoli.

Inaczej tworzymy sytuację, w której opłaca się w wykalkulowany sposób celowo rozwalać w wyścigu swojego oponenta w generalce, co oczywiście raz, że jest skrajnie niebezpieczne dla kierowców, a dwa, jest obrzydliwie niesportowe.