Moi drodzy, NIE JESTEM WEGANINEM (z racji praktyczno-organizacyjnych i rodzinnych nie bardzo mam szansę sie przestawić), chociaż uznaję racje wegan w kwestii cierpienia zwierząt (ich poglądy zdrowotne już uważam za foliarstwo).
Pozwoliłem sobie jednak na eksperyment - ponieważ przez 6 kolejnych dni będe w #poznan codziennie jeden posiłek w restauracji weganskiej.
Dzień 1 (sobota) - Zielona Micha, Górna Wilda Danie: "Schabowy" z soi, ziemniaki, kiszona kapusta, coś białego Cena: 25 zł
Ziemniaki i "schabowy" z kiełkami czegoś-tam nawet mi podeszły. Smacznie bardzo, chociaż kotlet jak to kolet z soi (nie pierwsze moje podejście do tematu) lekko gumowaty. Kiszonej kapusty nie uznaję, po prostu nie lubię i koniec. Zaś białe "coś" udające zapewne kwaszoną śmietanę było IMO ohydne. Danie ładnie podane, restauracja sympatyczna, ceny normalne (za to menu bardzo krótkie i ubogie); kapusty nie lubię i koniec, nie będe restauracji za to winić. Niemniej jednak nie najadłem się jakoś i kilka godzin później musiałem "poprawić" to (aż wstyd sie przynać) dwopma cheeseburgerami z McDonalda
@Pink_Floyd: swoją drogą polecam bar wegetariański na rybakach, o ile covid go nie dobił. Wygląda niepozornie, ale bardzo dobre żarcie. Na minus to, że niektóre dania tak wielkie, że nie do przejedzenia.
@voliereen: kiedyś miałem po drodze z pracy do domu i byłem prawie codziennie. Teraz wstyd się przyznać, ale nie było mnie tam chyba prawie dwa lata, a na pysznych itp ich nie ma
Moi drodzy, NIE JESTEM WEGANINEM (z racji praktyczno-organizacyjnych i rodzinnych nie bardzo mam szansę sie przestawić), chociaż uznaję racje wegan w kwestii cierpienia zwierząt (ich poglądy zdrowotne już uważam za foliarstwo).
Pozwoliłem sobie jednak na eksperyment - ponieważ przez 6 kolejnych dni będe w #poznan codziennie jeden posiłek w restauracji weganskiej.
Dzień 1 (sobota) - Zielona Micha, Górna Wilda
Danie: "Schabowy" z soi, ziemniaki, kiszona kapusta, coś białego
Cena: 25 zł
Ziemniaki i "schabowy" z kiełkami czegoś-tam nawet mi podeszły. Smacznie bardzo, chociaż kotlet jak to kolet z soi (nie pierwsze moje podejście do tematu) lekko gumowaty. Kiszonej kapusty nie uznaję, po prostu nie lubię i koniec. Zaś białe "coś" udające zapewne kwaszoną śmietanę było IMO ohydne.
Danie ładnie podane, restauracja sympatyczna, ceny normalne (za to menu bardzo krótkie i ubogie); kapusty nie lubię i koniec, nie będe restauracji za to winić. Niemniej jednak nie najadłem się jakoś i kilka godzin później musiałem "poprawić" to (aż wstyd sie przynać) dwopma cheeseburgerami z McDonalda
Śledźcie #wyzwanie wege!
@tasak: dopiero zaczynam karierę
To w maku od jakiegoś czasu możesz zamówić wege burgera xD. A od kilku dni chyba jest jakiś falafel nawet w tortilli xD.