Wpis z mikrobloga

Październik 2013, Ooltgensplaat, #holandia, dwóch mężczyzn w ostatnim uścisku na szczycie turbiny wiatrowej. Przyczyną pożaru jest zwarcie w instalacji – błyskawicznie rozprzestrzeniające się płomienie odcinają obie drogi ewakuacyjne dwóm młodym technikom (dziewiętnaście i dwadzieścia jeden lat lat). W rutynowy przegląd gondoli na wysokości ponad sześćdziesięciu metrów w sumie zaangażowanych było czterech pracowników zewnętrznej firmy, ale dwóm szczęśliwie udało się uciec w dół. Ściągnięcie dźwigu strażackiego z odpowiednio długim wysięgnikiem i dogaszenie pożaru zajmie wiele godzin. Ciało jednego z mechaników zostanie odnalezione na górze, drugiego na ziemi. Pożar farmy wiatrowej Piet de Wit zwróci uwagę władz na absolutną bezradność straży pożarnej w przypadku takich zdarzeń i całkiem liczne awarie turbin wiatrowych w ostatnich latach, które ze względu na brak ofiar śmiertelnych, nie budziły jednak większego zainteresowania właściwych służb.

via #krotkahistoriajednegozdjecia

#ciekawostki #historia #gruparatowaniapoziomu
biesy - Październik 2013, Ooltgensplaat, #Holandia, dwóch mężczyzn w ostatnim uścisku...

źródło: comment_1626199750aZKqPNuiDqshBl2F4MAc3e.jpg

Pobierz
  • 79
  • Odpowiedz
@nosacz_ninja: Ogólnie to wystarczy wiedza energetyczna wsparta jakimś papierem, chęci i dyspozycyjność, bo jednak zwykle jeździ się po parku dość daleko od większych zabudowań. Co do wysokości to kwestia subiektywna, ja mam lęk wysokości, a na wieży 97 metrów czułem się całkiem ok, nie czuć tego aż tak bezpośrednio. Choć oczywiście wjazd na stopie w słoneczny dzień to nie testy pod wiatrem w listopadzie ( ͡º ͜ʖ͡
  • Odpowiedz
@Niebadzlosiem: Od wiatraka do wiatraka jeździ się wyładowanymi sprzętem dostawczakami typu merc sprinter albo renault master. Zwykle para techników jest przypisana do parku, czasem dwie lub trzy w przypadku większych parków, ale tak duże w Europie są chyba tylko w UK i Hiszpanii. Zupełnie inaczej wygląda oczywiście sprawa w przypadku offshore, czyli parków na morzu, gdzie każdy serwis to już pewna operacja logistyczna.
  • Odpowiedz
@Niebadzlosiem: z drabinki korzysta sie baaardzo rzadko, sa windy ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak naprawde nie pamietam kiedy wchodzilem "z buta", ogolnie polecam
@Maljevic: to zalezy od firmy, niektorzy maja parki ktorymi sie zajmują, niektorzy jeżdzą od zlecenia do zlecenia po wielu parkach rozlozonych prakrycznie wszedzie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@chciwytyp:
@Maljevic:
Parę lat temu czytałem że idzie się dostać do takiej roboty po jakimś kursie wysokościowym. Myk był taki że trzeba było mieć własną działalność i potrafili przez parę miesięcy nie dzwonić bo roboty nie ma.
Jak teraz to wygląda :D? Czy po tech inf jest szansa się dostać czy trzeba dodatkowe kursy ? Jak z zarobkami ?
  • Odpowiedz
@Niebadzlosiem: z tego co wiem to ciagle rekrutują, podzwon i popytaj bo rozne firmy maja rozne wymagania. Roboty jest duzo, szansa jest zawsze, kursy sa wymagane takze spoko. Jesli chodzi o zarobki to tez roznie, zalezy gdzie pojdziesz, na poczatku nie ma co liczyc na kokosy( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Maljevic Fajnie, że tak normalnie o tym opowiadasz. Czasem ktoś zapytany o swoją branżę zachowuje się jakby zaraz wszyscy z ulicy mieli się rzucić i go wygryźć ¯_(ツ)

To jeszcze jedno pytanie, jest w Polsce praca w tej branży w ogóle?
Obecnie pracuję w CNC, gdzie poza normalnymi firmami jest sporo januszexów, ale nie można powiedzieć że nie ma pracy w tej branży. Myślę o zmianie branży, ale w Polsce
  • Odpowiedz
@nosacz_ninja: Jest i będzie. Technicy twierdzą, że praca bywa ciężka (szczególnie w gorące dni), ale ciekawa i satysfakcjonująca. Ja natomiast pomimo zupełnie innego wykształcenia polubiłem branżę i nawet jeśli będę zmieniał firmę (albo i kraj) to raczej pozostanę w Renewables.
  • Odpowiedz