Wpis z mikrobloga

@Profil_Internetowy: tego nie rozumiem xD


@lunettes:
W "normalnych" okolicznościach ten obrządek odbywa się pewnie tak, że odczytuje się po prostu plagi i kapie winem:
"Krew! (kap) Trąd! (kap) Żaby! (kap)" - i tak dalej.

Tutaj prowadzący, musząc kapać za siebie i za żonę, wyliczał sobie dodatkowo czyje kapnięcie:
"Krew - dla mnie (kap) i dla mojej żony (kap). Trąd - dla mnie (kap) i dla mojej żony (kap).".

Na ile