Mirki i Mirabelki xDDDDD jedna moja ciotka (kuzynka taty) wkroczyła w czwartą gęstość grażynizmu. Ja rozumiem chęć pomocy dziecku w wkroczeniu w dorosłość i pragnienie zapewnienia jak najlepszego startu, ale rozmowa, którą odbyłem przekracza wszelkie granice. Ja rozumiem telefon z pytaniem o naukę programowania syna (już po rodzinie pożyczałem materiały do nauki programowania), ale (!) ciotka posunęła się dalej. Miałbym być aktywnym nauczycielem xD, co więcej. Ostatnio kupiłem mieszkanie trzypokojowe, więc kuzyn miałby się wprowadzić do mnie (i żyć u mnie za darmo xDDDD). A no i crème de la crème - mam mu załatwić dobrze płatną pracę, najlepiej takie kwoty jak ja zarabiam. A jak te żądania (tak to były żądania nie prośby) uargumentowała ciocia? Przecież mnie stać, bo mam auto z salonu i mieszkanie kupiłem i przecież rodzinie nie będę żałować ( ͡°͜ʖ͡°) A prywatność dla mnie i żony? ( ͡°͜ʖ͡°) Przecież nie będzie z nami siedzieć cały czas w pokoju.
Ciekawe bo jakoś prawnicy czy inni lekarze którzy zarabiają podobne pieniądze raczej nie spotykają się z takimi problemami, bo tam każdy czuje swój dystans do potrzebnych tam kompetencji.
@LeniwiecPracoholik: @hellfirehe: Ojjj nie, jest tak samo. Tylko wiadomo, że kogoś bez odpowiednich studiów, specjalizacji, aplikacji itd. nie da się wepchnąć do pracy. Więc będą teksty w stylu: „Po co ty obcej osobie płacisz za sprzątanie, ja przyjdę i ci
Kiedyś kuzynka napisała do mnie pierwszego w życiu smsa (zero cześć, zagadania, wstępu), że wyjeżdza na wakacje i mam jej pożyczyć laptopa. Odpisałem, że mam przecież teraz magisterkę do napisania i jak ona to sobie wyobraża. A ona do mnie, że mogę pisać na stacjonarnym. Odpisuję, że nie mam przecież stacjonarnego i laptop to mój jedyny komputer. Jej reakcja? "Ale JA jadę na wakację bla bla bla bla bla". Nie odpisałem, nigdy
@masz_fajne_donice: jeszcze gościu zaczął się jej tłumaczyć xDD po pierwszym takim zdaniu w moim kierunku odpowiedziałbym tylko "tobie się chyba coś we łbie #!$%@?ło" i się rozłączył
@LeniwiecPracoholik: Ja tez jest programista, oczywiście na b2b. Dwa lata temu dzwoniła do mnie matka kuzyna z pytaniem, czy przyjmę go na praktyki, bo jest w technikum informatycznym i wymagają tego od niego w szkole XD Delikatnie zasugerowałem, żeby może poszukał sobie miejsca, gdzie jednak czegokolwiek się nauczy. Inba była przednia xD
Ja rozumiem telefon z pytaniem o naukę programowania syna (już po rodzinie pożyczałem materiały do nauki programowania), ale (!) ciotka posunęła się dalej.
Miałbym być aktywnym nauczycielem xD, co więcej. Ostatnio kupiłem mieszkanie trzypokojowe, więc kuzyn miałby się wprowadzić do mnie (i żyć u mnie za darmo xDDDD). A no i crème de la crème - mam mu załatwić dobrze płatną pracę, najlepiej takie kwoty jak ja zarabiam.
A jak te żądania (tak to były żądania nie prośby) uargumentowała ciocia? Przecież mnie stać, bo mam auto z salonu i mieszkanie kupiłem i przecież rodzinie nie będę żałować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A prywatność dla mnie i żony? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież nie będzie z nami siedzieć cały czas w pokoju.
#logikarozowychpaskow #grazynacore #grazyna #madka
@Lorenzo_von_Matterhorn: no cześć
@LeniwiecPracoholik: @hellfirehe: Ojjj nie, jest tak samo. Tylko wiadomo, że kogoś bez odpowiednich studiów, specjalizacji, aplikacji itd. nie da się wepchnąć do pracy. Więc będą teksty w stylu: „Po co ty obcej osobie płacisz za sprzątanie, ja przyjdę i ci
@Lorenzo_von_Matterhorn: ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja się mam zajebiście. Lepiej powiedz jak ciocia, dalej obrażona?
@crest: mało kto kupuje jakąkolwiek historyjkę z mojego życia, więc się nie przejmuję ¯\_(ツ)_/¯
po pierwszym takim zdaniu w moim kierunku odpowiedziałbym tylko "tobie się chyba coś we łbie #!$%@?ło" i się rozłączył
Komentarz usunięty przez autora