Wpis z mikrobloga

Dziś w ramach eksperymentu myślowego :) starając zgłębić #logikarozowychpaskow zacząłem się zastanawiać czy można było by zacząć walczyć z dyskryminacją ze względu na zasobność portfela ?

Przecież jak głoszą aktywiści na całym świecie
- wszyscy są równi
- wszyscy ciężko pracują
- wszyscy się bardzo starają
- wszystkim jest bardzo przykro

To dlaczego za jedna pensje jedna osoba może mieć więcej niż inna ?

To jest jawna dyskryminacja :) Przecież tu i tu ktoś pracował cały miesiąc, tu i tu się bardzo starał. To dlaczego jedna osoba za wypłatę ma ledwo na jedzenie, a inna może kupić samochód ?

Prawdziwa sprawiedliwość była by gdyby np chleb kosztował 0,5% wypłaty. Auto kosztowało np. 5x wypłatę.
Wtedy była by prawdziwa sprawiedliwość, każdy miał by na 200 chlebów , równo i sprawiedliwie, i każdy po 5 miechach miał by na auto.

Myślę że należy zacząć walczyć z dyskryminacją na tym polu.

ps. zastanawiam się też, czy jeżeli chce być chirurgiem, a mam wykształcenie rolnicze w zakresie nawożenia pola obornikiem, to czy odmawiając mi prawa do krojenia ludzi nie jestem przypadkiem dyskryminowany ze względu na kompetencje ?

Przecież od lad udowadniamy że kobiety są identyczne jak mężczyźni, że płeć to abstrakt, i że 50 letni diesel kopcący jak czołg może identyfikować się jako prius i domagać się praw samochodów ekologicznych.

Może to przejdzie co ?

#pasta #ironia #sarkazm ##!$%@?
  • 10
@EastWestEast: Ja to bym jednak nie był taki pewny, dzisiejsze czasy są na tyle dziwne, że ktoś może zacząć argumentować w ten sposób.

Tak naprawdę to lekko zmodyfikowane i pokazane z innej strony "od każdego wg możliwości, a każdemu wg potrzeb".