Wpis z mikrobloga

Kiedy ktoś mówi że #cyberpunk2077 ma dobrą fabułe to mnie pusty śmiech ogarnia. Najlepiej, że te same osoby dodają, że najlepszy wątek to kilkunastominutowy quest z Paralezami.

Główny wątek z cyklu GTA 3, domorosły bandyta robi skok na kasę na bogatego mafioze, sprawa się rypła, przyjaciel umar a ty jesteś teraz ścigany bo za dużo widziałeś. Jeżeli to nie jest najbardziej generyczny wątek jaki można napisać to ja nie wiem co nim jest. Potencjał uniwersum cyberpunka wykorzystane tylko w kilku zadaniach... Misja z taksówkami bardzo przyjemna, ale spodziewałabym się więcej tego klimatu pod tytułem "czy roboty mogą myśleć", więcej filozofii, więcej tematów z cyklu hi-tech. A tak dostaliśmy jedynie tanią grę gangsterską którą można 1:1 przenieść do GTA 5, zamieniając braindance na misje detektywistyczne a Silverhanda na halucynacje z niedopatchowania.

Lepiej nie grajcie w takie gry jak Spec Ops: The Line bo wam czacha pęknie że szczelanka typu call of duty ma scenariusz bijący na głowę hollywoodzkie megahity. Gra z niewielkim budżetem napisała historie i tak #!$%@?ła umysł graczy że jest wymieniana w panteonie najlepszych scenariuszy w historii.

A tutaj zero emocji, zero zwrotów akcji, zero podwójnego dna, zero poczucia jakiejkolwiek głębi, filozofii - silverhand który z nienawiści w 5 minut obraca się na git ziomala. Prócz bycia cool nie dodaje nic do opowiadania, gdzie jego osoba jest idealnym pisarskim odpowiednikiem "mentora" który powinien dawać nam do myślenia swoją perspektywą na technologie czy elementy polityczne akcentując trochę filozofii i moralności w świecie hi-tech a robi to tylko raz opowiadając jak był na wojnie...

Zakończenie które chyba u nikogo nie wzbudziło żadnych emocji prócz - To tyle? Takie krótkie ? Takie błahe zakończenie z cyklu shrek 2 żyli długo* i szczęśliwie? Żadnego uderzenia, tak po prostu stało się to co wiedzieliśmy że się stanie od samego początku?
mam2zmatmy - Kiedy ktoś mówi że #cyberpunk2077 ma dobrą fabułe to mnie pusty śmiech o...

źródło: comment_1625482865Yc7c9rk9kiAinvanLB0a2m.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Główny wątek z cyklu GTA 3, domorosły bandyta robi skok na kasę na bogatego mafioze, sprawa się rypła, przyjaciel umar a ty jesteś teraz ścigany bo za dużo widziałeś.


@mam2zmatmy: chyba grałaś w zupełnie inną grę
  • Odpowiedz
@pan_warell:

reszty nawet nie skomentuje, bo nie warto xD


Nie potrafiłeś wyłapać lekiej ironii, chwalisz się punktując ten fragment jednocześnie nie umiesz nic dodać do właściwej treści. Ale ty mądry

  • Odpowiedz
@Rad-X: Akurat twoja hiperbolla jest chybiona bo tematem przewodnim specs ops the line jest psychologia. Wiele zwrotów akcji i motyw przewodni który porusza marolaność oraz instytucje żołnierzy i ich dowództwa. Gdzie gra wymusza na nas bardzo kontrowersyjne czynnośći biorące na próbe nasza moralność. Do samego końca nie wiesz jakim jesteś człowiekiem, czy twoje decyzje były odpowiednie i jaki miały wpływ na ludzi. To jest gra która faktycznie zmusza nas do
  • Odpowiedz
To jest gra która faktycznie zmusza nas do refleksji nad tym jaki charakter mamy i czy w uproszczeniu -zabijemy trójke dzieci żeby uratować piątke staruszków.

@mam2zmatmy: o, dylemat przekładni kolejowej, oryginalnie. top 5 i członek panteonu fabularnego gier
  • Odpowiedz
Główny wątek z cyklu GTA 3, domorosły bandyta robi skok na kasę na bogatego mafioze, sprawa się rypła, przyjaciel umar a ty jesteś teraz ścigany bo za dużo widziałeś.


@mam2zmatmy: nic prawie z tego co napisałeś nie ma związku z fabułą GTA 3. No i poza tym, są jacyś inni bandyci niż domorosły? Są jakieś studia/egzaminy/certyfikaty?( ͡° ͜ʖ ͡°) inb4 policja/wojsko/politycy się nie liczą w tym
  • Odpowiedz
@mam2zmatmy:
Tak po prawdzie to gra jest sumą wszystkich części a jej ocena nie jest jednoznacznie wyznaczana przez jej najlepszy element.

Ludzie mocno chwalą spec opsa ale jak go ogrywałem to praktycznie wszystko poza scenariuszem było średnie do bólu, typowy TPS z 7mej generacji ze wszysktimi sztampami - regenerujące zdrowie, brązowo-szara paleta kolorów, niewidzialne ściany, strzelanie oparte o kilka sekund akcji i siedzenie za osłoną aż się zdrowie zregeneruje, liniowe poziomy do bólu.

Praktycznie jedyne co wybijało ta grę ponad poziom absolutnego zapomnienia to była jej fabuła, która owszem jest dobra i robiła rzeczy, których inne gry bały by się zrobić... no ale reszta produktu
  • Odpowiedz