Wpis z mikrobloga

@BrockLanders: Chodzę, to już mnie kilku rowerzystów opierdzieliło że NIE SŁYSZYSZ JAK DZWONIĘ, NIE MAM GDZIE PRZEJECHAĆ. Może bym im nagadał że na drodze dla pieszych nie mają o co się sapać bo nie powinno ich tam być(ta, wiem że są pewne warunki ale nie zostają one spełnione) ale wiadomo... fobia. No i szkoda mi tych co pytają o psy bo to najczęściej te milsze wersje Januszy i Grażynek co to
@Nessiteras_rhombopteryx: rowerzystów #!$%@?ć, skoro to oni jadą nieprawidłowo (nie mówię, że masz ich bić, no ale trudno, żebyś się dostosowywał do kogoś, kto nie przestrzega podstawowych przepisów). Z Grażynkami to już gorzej, ogólnie małe społeczności (osiedle, wieś etc.) to trudne środowisko dla ludzi zamkniętych/przegrywów. Najlepiej zabrać psa autem/rowerem (w koszyku xd) gdzieś dalej, na jakieś łąki, wybiegi etc.