Wpis z mikrobloga

@ksaler: jedyne co mi przychodzi na myśl, że kobita tak sprawnie operuje "szprycowym" slangiem, że musiała kiedyś coś dawać w zgięcie ręki i to by tłumaczyło wypalenie wszystkich komórek mózgowych. Sprawa rozwiązana Watsonie, można się rozejść do piwnic.