Wpis z mikrobloga

Opowiem wam jak straciłem resztki godności i 1500zł.
Pare dni temu odezwał się do mnie mirek podający się za trenera uwodzenia #pua i namówił mnie na swój kurs online + mentoring. Zgodziłem się i przelałem mu blikiem 1500zł. Nie był to scam, bo kurs mi wysłał. Obejrzałem go i zgłosiłem się po rady.
Na początku dał mi kilka porad jak podchodzić do dziewczyn, co gadać itp. Pojechałem więc do centrum miasta i tam zaczepiałem dziewczyny. Zagadałem ok. 20 dziewczyn. Skuteczność 0. Mirek stwierdził, że może łatwiej bedzie w nightgame i poradził mi żebym zagadywał te które wieczorem się gdzieś spieszą, bo w tedy działa niby efekt zaskoczenia i że kobiety to kochają. Poszedłem na dworzec szybkiej kolei miejskiej i czekałem na ofiarę. Na peronie wysiadała #plodnajulka i szybkim krokiem skierowała się do wyjścia. Podbiegłem więc, złapałem ją za rękę i powiedziałem zgodnie z radami: "hej, gdzie się spieszysz?" o dziwo nie olała mnie i dalej stała, choć nie była zbyt rozmowna. Po chwili skonczyły mi się przygotowane przez trenera teksty i nie wiedziałem jak to ciągnąć dalej więc zacząłem pytać gdzie mieszka, czy ma rodzeństwo itp. grzebała wtedy w torebce, myślałem że szuka telefonu żeby zapisać mój numer, ale wyciągnęła gaz i spryskała mnie po oczach ()
Uciekłem szybko do domu i od razu napisałem do mirka trenera że te jego rady są #!$%@? warte i że chce zwrot pieniedzy. Stwierdził że wyczuła że nigdy nie opuściłem strefy komfortu i żebym przełamał swoje granice. Poradził mi żebym np. skoczył na bungee, uznałem to za spoko pomysł, bo akurat mam paniczny lęk wysokości. Więc wczoraj pojechałem na bungee, walnąłem 200 czystej z energolem na odwagę i ustawiłem się w kolejce.
Przyszła moja kolej instruktor pozapinał mi te pasy i pojechałem na podnośniku w górę, mocno się bałem ale zamknąłem oczy i skoczyłem. Niestety przez ten strach emocje i prawdopodobnie 200ml wódki, zesrałem się... Do tego na rzadko, praktycznie woda w dupy. Trochę też umazały się te pasy co w kroczu zapinają, zobaczył to niestety janusz właściciel tego bungee, #!$%@?ł się bardzo, zaczął mnie wyzywać, a na koniec przyniósł jakieś wiadro po farbie z wodą i kazał mi myć te pasy.... Nie wytrzymałem i się popłakałem, jak na złość za mną w kolejce były akurat jakieś julki z panieńskiego ()
Teraz siedzę i scrolluję neta w poszukiwaniu zapłakanego gościa z obsranymi gaciami co siedzi nad wiadrem z wodą. Na bank to zaraz trafi do neta. bo julki to nagrywały...

#blackpill #przegryw #wychodzimyzprzegrywu
ChamskoCytuje - Opowiem wam jak straciłem resztki godności i 1500zł.
Pare dni temu o...

źródło: comment_16247863124sKpx6Tqz4N4u84tmm2Isl.jpg

Pobierz
  • 16
@ChamskoCytuje: Wyobraź sobie że kiedyś na ulicy zaczepiła mnie piękna kobieta i chciała mi wcisnąć jakieś drogie perfumy na próbę. Nie używam perfum i nie potrzebowałem super produktu więc kazałem jej spadać (oczywiście kulturalnie że nie jestem zainteresowany). Wielokrotnie np. na parkingu pod supermarketem usiłowano mi wcisnąć drogie wycieraczki za kilkadziesiąt zł do mojego samochodu, kiedy to w supermarkecie kupiłbym pewnie o połowę taniej. Tu jest podobnie. Czego Ty się spodziewałeś?
@Mest666: To ma do rzeczy że wszelkie próby takiego podrywu na ulicy bez zrozumienia jak to tak naprawdę działa i od czego zależy sukces to gwarantowna depresja. Chad czy nie to nie ma tutaj znaczenia, może poza tym że ma większe szanse. Chodzi o wstrzelenie się w potrzeby. Ja nie sądzę żeby lochy były aż tak głupie żeby dały się poderwać (a potem być może zapłodnić) jakiemuś nieznajomemu typowi na ulicy.
@Mest666: Na pewno się nawzajem ostrzegają. Ten sposób podrywania nie różni się niczym od akwizycji. Tak, już to widzę żeby mega atrakcyjny Chad wyrywał lochy bez żadnych problemów. Mnie kiedyś lochy same zaczepiały na ulicy ale to było za mało. Co z tego że byłem fizycznie atrakcyjny jak nie wiedziałem nawet jak z nimi gadać? W każdym razie podejścia do randomowych loch na zasadzie może statystycznie z którąś się uda uważam
@ChamskoCytuje:

" Skuteczność 0. Mirek stwierdził, że może łatwiej bedzie w nightgame i poradził mi żebym zagadywał te które wieczorem się gdzieś spieszą, bo w tedy działa niby efekt "

A gówno prawda, te w klubach są często pijane i 99% PYSKATE , otoczone koleżankami i nie dopuszczające desperatów do siebie.
Ktoś ci głupio doradził bo lepiej zagadać w dzień na trzeźwo a nie tam gdzie pijaczka jedna z drugą nie