Wpis z mikrobloga

@Magdozaur: kiedyś mi ładnie wysypało syfów na twarzy, okazało się, że to od leku na alergię wypisanego przez konowała, pomógł w tym też suplement diety (swoją drogą jeden z lepszych który brałem) który miał oczyszczać organizm z toksyn. Pani dermatolog wypisała mi właśnie ten lek chociaż nie pamiętam dokładnie czy akurat to był izotek. Był to taki jakby żel w sztyfcie na 3 tygodnie, bardzo wysuszał. Potem na 2 tygodnie
  • Odpowiedz
@Klozapina: myślę, że z czasem te skutki miną i mój organizm dojdzie do siebie, ale faktycznie, w trakcie to prawie na rok musisz się dostosować do nowego trybu życia z pomadką i chusteczkami pod ręką
  • Odpowiedz
Z tymi skutkami ubocznymi to bardzo indywidualnie. Ja miałem tylko bardzo suche usta i jak piłem alkohol to byłem mega czerwony na twarzy. Potem kupowałem jakiś zamiennik i jeszcze bardziej suche usta. Alkohol co tydzień czasem dwa dość intensywnie. Wyniki mi się nie zmieniły czy miałem dietę czy piłem. Już z 4 lata po kuracji i brak śladu dalej. Polecam ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Magdozaur: gratki z gładkiej buzi
U mnie okres gimnazjum to był czas eksperymentowania praktycznie wszystkiego co się dało. Regularne wizyty u dermatologa i próbowanie coraz to dziwniejszych specyfikow. Nic nie przynosiło szczególnych efektów, a nawet jeśli, to trądzik i tak wracał. W końcu pani dermatolog chyba z braku pomysłów przypisała Aknenormin (praktycznie to samo co ten Izotek). Kilka m-cy kuracji, kupa kasy na to szła i skutki uboczne, które też
  • Odpowiedz
@Magdozaur: Super, gratki i witaj w klubie wypokowych piegusów ʕʔ
Ja miałam na szczęście tylko o podłożu hormonalnym i przeszło z wiekiem, ale też się nachodziłam po dermatologach, nabrałam antybiotyków, i nasmarowałam dziwnymi maściami. Od kilku lat mam spokój, tylko przed okresem czasem coś wyskoczy. Miło się ogląda takie metamorfozy. I oby już Ci nigdy to cholerstwo nie wróciło
  • Odpowiedz
@Magdozaur: to ja się podepnę i polecę coś tym, którzy szukają czegoś tańszego (albo lżejszego dla organizmu) - maść z kwasem azaleinowym czasem potrafi zdziałać cuda - Skinoren, Acnederm czy The Ordinary. Jedyny minus to duży wysyp na początku terapii.
  • Odpowiedz
@Magdozaur nawet jeśli będziesz miała nawrót, to się nie martw. U mnie po odstawieniu też był po jakimś czasie, więc miałam drugą kurację i od jakichś 12 lat spokój! Dodam, że u mnie problemem nie była tylko twarz, ale też dekolt, plecy, ramiona, do tego stopnia, że najchętniej bym chodziła cały czas w golfie. A teraz ani śladu.

I jak wcześniej już inni wspominali, masz zajebiste piegi! Zazdroszczę!
  • Odpowiedz
@Magdozaur: No i zajebongo! Podjęłas dobra decyzje zaczynajac kuracje. Ja sam jestem już po dwóch. Dzięki pierwszej pozbyłem się tych najgorszych i największych #!$%@?, które już nigdy nie wróciły. Przez 4 lata byłem przepiękny, ale znów zaczęło się pojawiać tego więcej (ale już bez porównania do tego co było kiedyś), wiec wleciała druga, krótsza kuracja i jest spoko już długi czas. Izotek polecam każdemu z ropniakami na japie z dwóch
  • Odpowiedz