Wpis z mikrobloga

Jakie macie i polecacie bidony nie za miliony monet? Kupiłem termiczny z deca za 25 zeta ( ͡° ͜ʖ ͡°) i jest fajny ale 450ml starcza max na 50km i to przy jeździe o 4/5 rano, dokupiłbym drugi taki sam bo fajnie nawet trzyma temperaturę ale im więcej km tym pić się chce bardziej i ten niecały litr to i tak sporo za mało na docelowe 100km. Korzystacie z izotermicznych czy zwykłe i pijecie ciepłą wodę w trasie? ( ͡º ͜ʖ͡º)
#rower
  • 6
@Raul777: Używam takie coś: bidon termiczny Camelbak Podium Big Chill (750 ml) - trzyma temperaturę z 2-3h. Ciężko stwierdzić, bo czasami po godzinie jest pusty. Drugi 660 ml, ale zwykły. Na dłuższych trasach i tak trzeba uzupełniać. Mam też butelkę termiczną Kambukka Elton Insulated 750 ml, ale na rower jeszcze jej nie brałem. Trzyma baaardzo długo.
@Raul777: camelback podium chill również z tej strony, bardzo spoko bidon, da się go porządnie wymyć, co jest dużą zaletą. Jest opcja dokupienia "kapturka" na ustnik. Wersja chyba dirt chill ma od razu zamontowany, ale za to ma mniejszą pojemność. Lepiej kupić większy i dokupić kapturek.
Jeśli chcesz większą ilość naraz, a nie mieć kilku bidonów, to bukłak. Tylko czyszczenie tej rurki to jest katorga.