Wpis z mikrobloga

Kolejny przypadek wspaniałego działania szczepionek. Mężczyzna około 50 lat. Zaszczepiony (nie wiem jakim preparatem) został zabrany przez pogotowie z pracy kilka dni temu. Okazało się, że przeszedł zawał i już ma wstawiony rozrusznik serca. Przed szczepieniem był zdrowy i aktywny fizycznie. Z informacji przekazanych przez osobę, która z nim rozmawiała wynika, że przed tym zanim został zabrany do szpitala trzykrotnie w odstępach kilkudniowych miał poczucie, że "ktoś odcina mu prąd" np. słabł nad talerzem z zupą itp.
Gdzieś już to czytałam, że ludzie mają wrażenie jakby tracili energię. Coraz ciekawiej.

#koronawirus
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@Niedozdarcia2: mój znajomy, przed 40 dostał wylewu, młody facet, aktywny, w sile wieku, ledwo go odratowali. Weekend, chciał wybrać się z dziećmi za miasto, nagle stracił połowę zakresu widzenia i jechał na pogotowie


Przed szczepieniem był zdrowy i aktywny fizycznie.

Bo tak powiedział, czy regularnie robił badania?
  • Odpowiedz
@Mr_Frodo: Nikt tego nie oczekuje, niech tylko nie niszczy zdrowia i nie zabija, a będzie OK. Niestety za mało wiemy o tym preparacie, dlatego nasłuchuję co się dzieje u ludzi, którzy się zaszczepili. Dla pocieszenia dodam, że u wielu nic złego się nie dzieje, ale ludzie zapominają, że nie jesteśmy klonami. Jeden nic nie poczuje, a drugiego zmiecie z planszy. Jak dla mnie za dużo niewiadomych, zbyt duże ryzyko w
  • Odpowiedz