Wpis z mikrobloga

Nie robiłem tak nigdy, ale łamałem inne, podobne przepisy, np. przejeżdżałem odcinek 50m pod prąd w środku nocy, przy całkowitym braku innych samochodów. Tu chodzi o logikę, ale mentalność niewolnika jest w Polsce silna, więc się ludzie nad niczym nie zastanawiają. Pan każe, sługa wykonuje. To jest to samo, co w nocy przejść na czerwonym świetle przez przejście dla pieszych, przy pustej ulicy. Każdy to robił, ale krytykują opa. Na nakazie skrętu
  • Odpowiedz
@SmacznyPies: Ja raz sobie chciałem poszaleć na takim pustym rondzie i lecę sobie spokojnie bokiem, a tu mi jakiś zjeb który coś takiego #!$%@?ł wyskoczył. Oczywiście kontra, cyk myk i obeszło się bez ofiar.
  • Odpowiedz