Wpis z mikrobloga

@UczesanyPedryl Kiedyś nosiłem przy sobie noże, miałem Benchmade Infidel tego małego, ale sprzedałem. Nie było to EDC. Tylko nocą je brałem jak gdzieś spacerowałem. Z tym, że to nie było moje podstawowe narzędzie do samoobrony, tylko pewna ostateczność, gdy deeskalacja i uciekanie nie wyjdzie. Tobie też polecam to podejście i jednak skłonienie się, tak jak przedmówcy sugerowali, ku gazowi. Nóż też oczywiście możesz nosić w razie w. Dodatkowo, poza samoobroną, jest to
  • Odpowiedz