Wpis z mikrobloga

Wbiłem dzisiaj na maszynę do siadów na otwartej siłowni pod gołym niebem i spotkałem #przegryw. Trochę zdychał, więc zapytałem ile mu jeszcze serii zostało. Ładnie zaproponował, że możemy się zmieniać, chociaż nawet mój asperger wyczuł, że jakiś przestraszony, albo ogólnie zestresowany. Jak zacząłem dokładać talerz za talerzem ostrzegł mnie, że sama maszyna waży #!$%@?, ale zapewniłem go, że wiem ile dokładnie muszę nałożyć, żeby poprawić wynik z poprzedniego treningu. Jak już pocisnąłem serię, to się zaczął tłumaczyć, że dawno nie ćwiczył itd. Powinienem mu wtedy rzec, że nikogo nie obchodzi ile kto podnosi i żeby się nie porównywał. Ale ja też dziki jestem i słuchawki jak zwykle, żeby zapomnieć o Tinnitusie #!$%@?. 2 miesiące temu po mnie mały szczuplak dołożył talerze i spoko. Jakoś to przeżyłem. Zaraz potem odjąłem sobie ile trzeba, żeby poprawnie wykonać ćwiczenie. A tu widzę, że gość po mnie dokłada 45 kilo do swojego poprzedniego ustawienia(wciąż mniej niż ja, ale co z tego). Zrobił ze 3 wywalczone oszukane powtórzenia i uciekł gdzieś i tyle go było widać. Przegrywku weź nie rezygnuj z ćwiczeń. Mam total 0 friends i z nikim nie rozmawiam praktycznie. Poćwiczymy se razem i będzie fajen.
#mikrokoksy #kalistenika #spotted #samotnosc ##!$%@?
  • 15