Wpis z mikrobloga

@C_H_M_I_E_L_U: Taka sytuacja skrajnie patologiczna. Nie ma dobrego rozwiazania tylko wszystkoch traktować równo a ewentualnie po cichu i bez wstydu wprowadzić darmową zupę dla wszystkich która składa sie z wczorajszych resztek.
@vieniasn: @skitarii: jedzenie na półkach może leżeć jakiś czas. Zrobiony obiad albo jesz albo wyrzucasz. Jeżeli jest duża porcja i widać, że bardzo dużo zostanie wyrzucone to czemu nie odłożyć trochę z tej ilości. Kradzież byłaby gdyby zużyto na to więcej składników niż normalnie. Nie ma straty finansowej dla nikogo.

@amantadeusz: jw

@skitarii: uratowanie części jedzenia przed zmarnowaniem to to dobry i ekologiczny uczynek, nie ma się czego
@MrGalosh: tak jak wyżej. Jeżeli codziennie wyrzucasz xy kg żywności i widzisz głodnego czlowieka, to wyrzucenie odrobiny mniej nie jest czymś złym, nie ma tu poszkodowanego. To nie pizzeria gdzie trzeba zużyć dodatkowe składniki za które ktoś płaci.
@Pierorzek: Ale to nie jest jedzenie tej kucharki, ona je tylko nakłada i podaje, czego nie rozumiesz?
Poza tym dlaczego usiłujesz usprawiedliwić kradzież?

Zaraz zleciałyby się oburzone matki z pretensjami że dlaczego one mają płacić a inni mają za darmo? One też chcą za darmo. A kto się bedzie musiał tłumaczyć? Nie, nie kucharka tylko szef.
@yaah: dla mnie wyrzucenie mniejszej ilości jedzenia niż zazwyczaj to nie kradzież. Kradzież jest wtedy jak komuś coś ubywa.

Jak wyłowię szklanką trochę wody z sedesu w pracy przed spłukaniem to też okradam pracodawcę?
@xandra: okradła pracowdawce rozdając nieswoje obiady, jeżeli uważasz inaczej, to jestes odrealniona. Nieważne czy dziecko było głodne, brudne, wciąż kradzież jest kradzieżą.
@Gaku745: Nie wiem jak sobie wyobrazasz "rozdawnictwo" obiadów, ile to generuje problemow.
1. gdzie lezy granica glodu, komu dac, komu nie?
2. kiedy jedzenie jest do wyrzutu a kiedy jeszcze sie nada?
3. co odpowie pracodawca gdy przyjda inne matki ktorym sie nie przelewa o darmowy obiad?
4. jak rozliczyc takie obiady?
Jak zwykle lewactwo z rakiem, nic nie potraficie przewidziec, tylko rozdawac nie ze swojej kiermany.
Drobny przedsiebiorca to ani