Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ile znacie osób wśród swoich znajomych, które do wszystkiego doszły same? Dajmy na to własne mieszkanie. Wśród wszystkich osób, które znam tylko jedna doszła do tego własną pracą. Co do reszty to mieszkanie w części lub całości zasponsorowała im rodzina. Oczywiście nie ma w tym nic złego, nawet im zazdroszczę, konkluzja jest taka, że jak kogoś nie stać na to by swoim dzieciom zapewnić dobry start w dorosłe życie to nie powinien tych dzieci mieć

#antynatalizm #nieruchomosci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60c3343a6d4c9c000b10b709
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 74
@AnonimoweMirkoWyznania:

Ile znacie osób wśród swoich znajomych, które do wszystkiego doszły same? Dajmy na to własne mieszkanie.


Ale przecież nikt nigdy do niczego nie dochodzi sam. Masz (albo i nie masz) rodziców, którzy zapewniają ci środki na przeżycie i rozwój, masz szkoły z nauczycielami, kilka etapów nawet. Jasne dużo zależy od ciebie samego, ale mówienie, że ktoś doszedł do czegoś "samemu" jest trochę na wyrost.

konkluzja jest taka, że jak kogoś
konkluzja jest taka, że jak kogoś nie stać na to by swoim dzieciom zapewnić dobry start w dorosłe życie to nie powinien tych dzieci mieć


@AnonimoweMirkoWyznania: Błędny wniosek z prawidłowych przesłanek. Jak kogoś nie stać na mieszkanie to niech się za robotę weźmie, a nie patrzy na starych. Ewidentnie jest to możliwe.
@AnonimoweMirkoWyznania: W Polskiej kulturze, gdzie z jakiegoś powodu najważniejsza rzecz w dorosłym życiu to mieszkanie - jest tak jak piszesz. Bez rodziców jest ciężko.

Natomiast jakby tak odrzucić to wszechpolskie marzenie o kawałku podłogi, to życie składa się z wielu aspektów które dają więcej szczęścia które jest wartością samą w sobie. Jakoś ludzie potrafią żyć na ciepłych wyspach na środku oceanu, z majątkiem rzędu 100€ i być szczęśliwi... No cóż, może
Na wkład własny i urządzenie mieszkania w zasadzie odłożyliśmy samemu - na +/- 260k kosztów od rodziców dostaliśmy łącznie 25k. Ja grafik 3D robiący dla zagranicznych firm, moja luba magister farmacji. Da się ale trzeba mieć fach w ręku i trochę #!$%@?ć (ja robiłem 10-12h dziennie przez kilkanaście miesięcy, aczkolwiek moja praca to też moje hobby więc i ten czas szybciej leci)
@AnonimoweMirkoWyznania: Zależy jaką masz definicję dojścia samemu do czegoś. Mój wujek na przykład nie skończył żadnej szkoły średniej, ma wykształcenie na poziomie podstawówki i gdzieś do 35 roku życia mieszkał z matką w starej kamienicy bez ciepłej wody i ogrzewania, gdzie był tylko stary piec kaflowy, który przy mocnym mrozie wcale nie dawał rady. Serio, przy srogiej zimie to wujek potrafił w czapce spać, bo w nocy tak piździło. Za młodu
@Shinlim: Ja znam kilka takich osób. Najlepszy przykład to gość dosyć biedny, ożenił się z laską z lekkiej patologi (jeszcze biedniejszą). Najpierw pracując na etacie postawił dom. Teraz od kilku lat ma własną firmę gdzie zarabia kwoty pięcio cyfrowe. Wiem, że od nikogo nic nie dostali, bo nie mieli od kogo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@saycool: Zdaje sobie sprawe z tego, ze tacy ludzie istnieja i bardzo ich szanuje, ale stety niestety 90% ludzi splaca kredyt z pomoca rodziny w mniejszym lub wiekszym stopniu. Natomiast 99% ludzi woli sie w towarzystwie pochwalic tym jacy to nie sa zaradni i jak sobie sami ze wszysktim radza i nie potrzebuja pomocy od nikogo :D
Mialem kumpla ktory klapal biede przez wiekszosc zycia a w wieku 23 lat sie