Wpis z mikrobloga

@Thachii: Nie wiem, czy tak do końca jest to możliwe, zwłaszcza gdy chodzi o coś więcej niż prostacki trybalizm (bo tu jak najbardziej). W sensie zawsze wychodzimy z jakichś pozycji, warunkowanych setkami czynników i warto mieć ich świadomość, że już na starcie człowiek skłania się w którąś stronę przynajmniej tych najbardziej podstawowych sporów. Zachowanie umiarkowania w tym z kolei wymaga dużo pracy i nie jest banalne. To widać nieco po tym,
@Thachii: nie zrozumieliśmy się :) jak najbardziej jest możliwe wychodzenie poza najprostsze polityczne podziały i wypisanie się z pakietowości poglądów.
O tym zresztą pisałem poniekąd w pierwszym komentarzu – wiele osób, które mają rdzeń poglądów np. konserwatywny, pozornie bliski populistycznej prawicy może mieć zupełnie inne zdanie w bardzo wielu sprawach. Przykładem takiego rozdźwięku był często przeze mnie przywoływany 2015 rok, gdy biskupi, wbrew stanowisku lwiej części prawicy poparli przyjęcie jakiejś niewielkiej
A co ty bys zrobil gdybys posiadal taką wiedzę, nikomu byś nie zglosil a potem by sie okazalo ze ta osoba by kogos skrzywdzila?


@MisterTwister: To samo co ty, czyli nic. Pójście na policję, gdzie od początku wiadomo, że policja nic nie zrobi to jest nic. Trzeba być skończonym debilem, żeby tego nie wiedzieć.

Najgorzej, że jak się jest aż takim debilem, to nie jest się już świadomym własnej głupoty i
@Thachii: co do większości – nie wiem, ale Miecia śledzę na twitterze od jakiegoś czasu i to raczej dość typowy, wielkomiejski liberał. Może coś przeoczyłem, ale mam wrażenie, że powodem zakwalifikowania go tutaj jest brak wpisywania się przez niego w "młodojanuszowy" czyli właśnie prawicowo-populistyczny światopogląd.
warto się doszkolić, że o ile definicja cuckolda to ktoś kogo podnieca jak ktoś mu rucha partnerkę, tak wyzwiska zazwyczaj są używane przez rozszerzanie znaczenia (np. pedau jest używane na facetów co nie prezentują "tradycyjnego" modelu męskości, a #!$%@? na rozwiązłą kobietę choć nie musi być prostytutką).


@JimNH777: Cuck/cukold to nie wyzwisko na poziomie pedała/#!$%@? tylko nazwa fetyszu. Równoważne dla cuckolda jest homoseksualista/prostytyka, nie ma on wulgarnej alternatywy. Skąd kto ma