Wpis z mikrobloga

Help

* Mirabelki z cerą trądzikową, jakiego kremu używacie:
a) pod podkład
b) na noc
c) na dzień

Mogą być trzy różne

* Iiii jeszcze to samo pytanie do Mirabelek, które przechodziły kuracje dermatologiczne - jakich kremów używałyście? Ja używam Cetaphilu, ale zostawia mi tłusty film i nie sprawdza mi się, kiedy muszę gdzieś wyjść, a nie chcę też przesuszyć sobie skóry jakimiś matującymi

#mirabelkopomusz #mirabelkipolecajo #makijaz #kosmetyki #rozowepaski
  • 14
@BillyGugu: Nie mogę tego rozwiązać hormonalnie, ponieważ miałam nieprzyjemne skutki uboczne po tabletkach antykoncepcyjnych, pozostaje mi maść Epiduo Forte, więc no, to kwestia, którą ciężko rozwiązać
@Klozapina jak miałam problemy z cerą to bardzo pomogło mi oczyszczanie dwuetapowe i krem, który używałam na noc "Duetus na noc". Fajnie wycisza wszelkie zmiany trądzikowe. Nie wszystkich dobrze nawilża, rozwiązaniem jest albo nakładanie pod niego kwasu hialuronowego albo na niego kropli olejku np. z czarnuszki, malin czy jaki tam lubisz.
@Klozapina: Na dzień daję zawsze krem przeciwsłoneczny SVR sebiaclear matujący, on ma w sobie niacynamid, więc nie potrzebuję dodatkowego nawilżania, ale kiedyś nakładałam pod niego lirene na dzień też matujący i razem fajnie współgrały. Oba dają spoczko matowe wykończenie, chociaż wydaje mi się, że SVR daje większy mat niż Lirene. Na noc nakładam bielenda supremelab normalizujący albo duetus.

Mam cerę trądzikową, ale od stycznia już nie jestem na kuracji dermatologicznej i
@Klozapina: ja używam na noc żelu aloesowego + olejów (z pestek malin, konopny, jojoba, neem - któryś z tych solo lub mieszam kilka). Na dzień używam aktualnie kremu rewitalizującego z Hagi Cosmetics o ten. Jest spoko. Duetus też polecam, używałam i na dzień, i na noc, ale za mało nawilżający dla mnie, wolę same oleje. Wiem, że oleje w takiej ilości nie każdemu się sprawdzają, jednak moja cera je "pije"
Do mycia twarzy tołpa, żel normalizujący lub vianek normalizujący. Co do kremów to też linia normalizujaca od vianka. Poza tym raz/ dwa razy w tygodniu jakaś maseczka z różowej glinki. Od lat nie mam już problemów z cerą z tym zestawem ;)
@Klozapina: Mnie jakoś od lutego męczy straszna kaszka na twarzy. Po serii antybiotyków i kremów, które średnio sobie z tym poradziły, zaczęłam ostatnio smarować się kremami z serii "Niszcz pryszcz" od Kosmetyki DLA (strasznie dziwna nazwa firmy, wiem :D) - to są typowo wegańskie, ziołowe kosmetyki, które zmiast wody mają w składzie napary ziołowe. Bardzo ładnie leczą mi wszystkie zmiany na skórze. Teraz wróciłam z urlopu, no i mam wysyp przez
@Klozapina: ja też nie mogę brać tabletek anty, bo ból głowy i wymioty mnie niszczą, ale na trądzik pomógł mi suplement Ovarin. Buzia się naprawde uspokoiła, bardzo rzadko coś wyskakuje, a miałam takie podskórne kluchy, których nie dało się pozbyć. A co do kosmetyków to twarz myję żelem tołpa super seeds, na to olej z róży i krem odżywczy tołpa lipidro. Niby to wszystko tłuste, a skóra po tym bardzo milutka