Wpis z mikrobloga

@djtartini1: od 2015 roku prowadzę sobie prywatnie "indeks kinderkowy" - bo #!$%@? lubię te słodycze. Powiem tak, w tym 2015-2016 dało się w niektórych sklepach na promocjach wyrwać kinder czekoladę w cenie 30zł/kg, standardowa cena bardziej ekonomicznych opakowań wynosiła zaś ok. 40 zł/kg. Teraz standard to blisko 50zł/kg, a w promocji może czasem 42-43.
  • Odpowiedz
Dlatego szanuję Pawełki, bo jak miały 45g w latach 90 (jeszcze w opakowaniu z ciuchcią, będąc wtedy beta-batonem, jednym z mniejszych) tak mają 45g teraz i są co najmniej średnie wielkościowo na tle reszty.
  • Odpowiedz
@Catmmando: downsizing jest dla konsumenta ledwo widoczny. Wzrost ceny od razu. Dodatkowo wzrost ceny odbija sie na sprzedazy o wiele bardziej jako ze juz klient moze nie chciec zamowic po wyzszej cenie.
Ogolnie to labeling i zmiany w np. liscie skladnikow zauwaza kolo 10 % konsumentow. Dla mniej niz polowy ma to wplyw na decyzje o zakupie.
  • Odpowiedz
@Catmmando: a co ty robisz z faktem downsizingu jako ekonomicznie "piśmienny"? Bo poza obrażeniem się i rezygnacja z zakupów nic nie zrobisz. Korporacjom nie chodzi o żadne "ukrywanie inflacji" (lol), tylko o uczynienie inflacji bardziej strawnej dla konsumenta poprzez nieszkodliwy trick. Zakładanie, że ludzie nie rozumieją downsizingu jest śmieszne.
  • Odpowiedz
#!$%@? zagranie ze strony firm


@Catmmando: A jak mają zagrywać?

Cyk, baton Mars zamiast 167 gram waży 250g, ale cena z 2 zł skacze na 3,5 zł.

Reakcja ludzi? OLABOGA JAK DROGO EBANA FIRMA WYKORZYSTUJE LUDZI

Cyk, konkurencja zamiast podwyższać cenę, zmniejsza gramaturę batona na którą 3/4 polaków ma pewnie #!$%@?

Reakcja ludzi: No, baton ciągle ten sam, cena ta sama, nie to co ten #!$%@? mars
  • Odpowiedz
#!$%@? zagranie ze strony firm


@Catmmando: Firmy mają zarabiać. Zasadniczo rozumiem Twoje zdanie, ale Mars podniesie cenę, a konkurencja zmniejszy wagę i mars swojego produktu nie sprzeda. Tak to działa, to firmy się dostosowują do klienta i jego możliwości umysłowych. Dlatego sklepy robią ceny z końcówką .99, dlatego umieszcza się produkt w odpowiednim miejscu, rozpyla zapachy, dobiera oświetlenie itp itd. Ludzie idą jak nieprzytomni w odpowiednim kierunku. Oczywiście gdyby wszyscy postępowali
  • Odpowiedz
cóż poradzić jak większość "konsumentów" to analfabeci, dla których koncept ceny/kg produktu jest równie abstrakcyjny jak teoria względności


@Catmmando: kto będzie pamiętał ile ważył batonik przed rokiem, skoro różnica jest prawie nie wyczuwalna?
  • Odpowiedz