Wpis z mikrobloga

96 zł za zanonimizowaną kserokopię dokumentów - tyle zażądał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie od członka naszego stowarzyszenia, Jakuba Jaworskiego, który wcale o ksero nie prosił. Czy składając wniosek o skany dokumentów, możemy się spodziewać, że urząd w odpowiedzi zaproponuje kserokopie, i to odpłatnie? Jak widać można, ale można też się z taką opłatą nie zgodzić. Historię sprawy, która skończyła się skargą kasacyjną Rzecznika Praw Obywatelskich przeczytacie dziś na naszej stronie: ,,Opłata za ksero".

Wołam


_
Nie godzisz się na ukrywanie informacji? Dorzuć się do naszych spraw sądowych! - wspieraj regularnie! www.siecobywatelska.pl/wspieraj
regularnie
#prawo #prawodoinformacji #niebojsiepytania #ciagniemywladzezajezyk #watchdogpolska
  • 19
@Watchdog_Polska: tragikomedia, rozumiem że nie dało się wnioskować o rozpoznanie przez inny WSA, aby nie oceniał postępowania swojego prezesa?

@LollyPoop: to nie jest spór o 96 zł, tylko wielokrotność tej kwoty

tak szkodliwe orzeczenie byłoby niewątpliwie wykorzystywane przez organy do nieuzasadnionego utrudniania dostępu do informacji, trzeba je jak najszybciej prostować w NSA, bo psują linię orzeczniczą
tragikomedia, rozumiem że nie dało się wnioskować o rozpoznanie przez inny WSA, aby nie oceniał postępowania swojego prezesa?


@Radek41: Ciężka sprawa. PPSA przewiduje przede wszystkim wyłączenie sędziego i dopiero w razie, gdy właściwy sąd administracyjny nie może podjąć postanowienia z powodu braku dostatecznej liczby sędziów, Naczelny Sąd Administracyjny wyznacza inny sąd do rozpoznania wniosku. Tylko tu trzeba by przeprowadzić wyłączanie w odniesieniu do każdego sędziego.( ͡° ͜ʖ ͡°