Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pewne rozterki związane z pracą. Od dłuższego czasu w aktualnej pracy, nie mam co robić i przez to czuje, że nie chce mi się żyć. Wstaje rano, odpalam laptop ale po co to wszystko skoro wiem, że te 8 godzin będzie bezproduktywne (jestem typem osoby która lubi pracować). Kadra kierownicza wie o tym, że nic nie robię ale nic z tym nie robią bo ktoś musi ewentualnie poprawić usterki gdyby takie wystąpiły na produkcji (W ciągu roku zdarzyło się to może z trzy razy) a dodatkowo brak innych projektów. W maju postanowiłem, że poszukam jakiejś nowej pracy ale robię też dość mocną selekcje i nie bardzo chce iść do korpo dlatego od tego czasu miałem tylko dwie rozmowy (według informacji zwrotnych, technicznie super ale były jakieś inne problemy typu angielski itp.). Teraz pytanie czy myślicie, że warto rzucić papier pomimo, że nie mam jeszcze tej nowej pracy? Chodzi o to, że mam rozterki z tym, że dając taki papier pod koniec miesiąca (jeżeli bym coś znalazł a jest już 19 maj) postawie firmę trochę w złej sytuacji a pomimo wielu negatywów (nie tylko to co opisałem w pierwszych zdaniach) zawdzięczam im w sumie trochę. Dużo czytałem, że warto jednak zrobić złożyć wypowiedzenie po znalezieniu nowej pracy ale czuje, że jeżeli nie znajdę nic co mnie zainteresuje w maju to znowu będę musiał spędzić jeszcze 2 miesiące i to mnie dołuje. Oszczędności gdybym jednak i w czerwcu nic nie znalazł jakieś mam a i ostatecznie do tego korpo mogę iść, ale z jakiegoś powodu nie jestem pewien co robić :/ Najgorsze jest to, że przez pracę + pandemie w czasie wolnym czuje się zmęczony i cały dzień tylko przesiaduje na YT oglądając filmiki które po jednym dniu i tak już nie pamiętam
#pracait #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a54ef61e7e7f000be601ff
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja też tak mam, że praca zajmuej mi mniej niż 8 godzin ale nie narzekam.
Przy okazji obejrzę jakiś film czy serial, popiszę na wykopie, złapię jakieś dodatkowe zlecenie a w czasach Home office zrobię pranie, ugotuję obiad czy odkurzę.
Dla mnie jest idealnie bo po 8 godzinach mam ogarniętą robotę, mieszkanie i przeczytane wszystkie wiadomosci.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie rzucaj roboty, no chyba że psychicznie nie dajesz rady. Tak jak napisał kolega powyżej, jako bezrobotny tylko na początku będziesz czuł luz, że możesz wybrzydzać. Potem zaczniesz czuć presję i może nawet weźmiesz gorszą robotę niż masz obecnie, co tylko jeszcze bardziej skopie Ci psychikę.