Wpis z mikrobloga

To, czego nie lubię w #fm20 odnośnie polskiej ligi to fakt, że pomimo podciągniecia mocno jej reputacji i dobrych wyników w Europie (regularne fazy grupowe LM, czasem jakiś ćwierćfinał w niej lub LE) to wycena zawodników przez grę jest śmieszna. I tak np. mam świetnych zawodników, których za których sztuczna inteligencja składa oferty w wysokości po 3,5 - 4 mln euro. Albo niektórzy agenci nie chcą przedłużyć kontraktów bez klauzuli w takiej wysokości.

Dlatego jak się jakaś normalna oferta przytrafi, to staram się to wykorzystać. Za sprowadzonego kilka lat wcześniej nastolatka z wolnego transferu Wolfsburg zapłacił prawie 30 mln euro. Następcę znalazłem, screen w komentarzu.

#footballmanager
źródło: comment_1621175331ajdd5vUSk4s6EmfGAJ8fqq.jpg
  • 7
@aut91: Tak samo wkurzające jest że nawet jak polska liga się nieźle rozwinie przez kilkadziesiąt lat to i tak dalej juniorzy będą mieli gorszy potencjał od np anglików czy niemców a nawet jak się trafi jakiś klasy światowej to o wiele rzadziej
@aut91: Kluby zawsze zaczynają oferty od śmiesznych kwot, odrzuć je kilka razy a zaczną oferować dobre pieniądze, szczególnie pod koniec okienka. Z czasem kwoty będą rosnąć, robiłem symulację ligi luksemburskiej to sprzedawali graczy po 200mln euro+ po 100 latach jakoś :)
@losewos: To akurat się nie zmienia, można jedynie użyć edytora. Dotyczy to każdej nacji, że ma z góry narzucony potencjał.
@Jednobrewy: uwierz mi, nawet przy ustaleniu ceny wyjściowej dajmy na to 30 mln euro, to SI ciągle składa oferty po 3/4 mln. Teoretycznie częściej składają wyższe pod koniec okienka, ale i tak ten mechanizm jest wk...cy na tyle, że nie chce mi się specjalnie z nim męczyć. Mechanizm transferów to od lat jest mankament FM
@aut91: Jak prowadziłem Lecha to upchnąłem Modera lub Marchwińskiego za 12 mln £, a liga wtedy była na ponad 30 miejscu. Ale upchnąłem ich dopiero po odrzuceniu kilku dobrych ofert.