Wpis z mikrobloga

  • 12
Opiszę wam mój pierwszy i ostatni dzień w mojej pracy w #torun

Zacząłem o 10 i zastałem całą ekipę gotową do roboty. Zapowiadało się ok, byłem jedynym chłopem, więc wynosiłem beczki, które udawały stoliki na zewnątrz. Było ich sporo i ważyły z 30kg , a do tego niewygodnie się je łapało, ale nie narzekałem. Potem poinstruowano mnie jak zmieniać beczki z piwem pod pokładem (restauracja znajduje się na barce). Na dole oczywiście opróc beczek piwa, które ważą 40kg i trzeba je targać będąc zgarbionym jak Quasimodo, znajdują się zdechłe myszy.

Później wszystko przebiegało normalnie. Myłem naczynia i jedyne co mnie ruszyło to jedna gąbka na cały dzień mycia tysięcy szklanek i talerzy. Dzień był monotonny, ale do tego jestem przywyczajony, jednak po 12h pracy kiedy końca nadal nie było widać zacząłem się niepokoić. Do tego wymagali ode mnie żebym spowrotem nosił te ciężkie beczki, a moje plecy już odmawiały posłuszeństwa, ale przecież "jesteś facetem" i dlatego przez cały dzień nosiłem wszystkie ciężkie rzeczy, a było ich sporo. Dodam, że jestem silny fizycznie, codziennie chodzę na siłownię i naprawdę nie mam problemu z ciężkim dźwiganiem, ale to nawet dla mnie była przesada.

Kiedy byłem już na skraju wytrzymałości usłyszałem, że będę musiał zwinąć mostek, który służy do przechodzenia z bulwaru na barkę i wrócić na ląd po drabinie nad wisłą. Ryzykowanie życia za 15zł/h bez umowy, po 14h dziennie i całym dniu zapieprzania jak mrówka bez żadnej przerwy? Powiedziałem, że wychodzę, ale uwaga...
NIE MOŻESZ TERAZ WYJŚĆ, NIE DAM CI KASY
Finalnie pieniądze dostałem i uciekłem z tego kołchozu. Pracowałem w paru miejscach i nie wydaje mi się żeby to było normalne.

#praca #januszebiznesu #januszex #patologiazmiasta
  • 12
  • Odpowiedz
@vad22: Serio takie standardy higieny panują na tej barce, myszy, jedna gąbka? Może zgłoś to do sanepidu i opisz szczegółowo.
Btw. w Trn są tylko 2? barki-restauracje, to ta bliżej czy dalej mostu samochodowego?
  • Odpowiedz
via Android
  • 9
@xxvv barki mają jednego właściciela, ja byłem na tej białej (dalej od mostu samochodowego). Warto wspomnieć, że wyparzarka i zmywarka nie działają, a posiadanie tych urządzeń to obowiązek. Jest jeden zlew i taki zapieprz, że szklanki są raczej lekko przecierane niż myte. Z ciekawostek to szczotki do wycierania ptasiego gówna leżą tuż obok sztućców
()
  • Odpowiedz