Wpis z mikrobloga

Różowy chce bardzo pieska, ja niezbyt. Czy to się może udać? Ja nie chcę, bo a) koszta typu jedzenie, potencjalni weterynarze itd., stać mnie, ale wolę przeznaczyć to na podróż, restauracje itd., a też nie zarabiam tyle, żeby w ogóle nie czuć tych kosztów. b) wyprowadzanie, nie lubię do czegoś dopasowywać swojego harmonogramu, nie wyobrażam sobie, że każdy dzień musiałbym ustawiać pod to c) boję się, że #!$%@? jakiegoś dzieciaka czy nawet dorosłego i branie odpowiedzialności za to d) wynajmujemy mieszkanie i boję się, że będzie wszystko niszczył i potem koszty e)boję się, ze nie bedzie dawał spać, budził itd., a nienawidzę jak ktoś mi przeszkadza w spaniu. f) jak jedziemy w podróż czy coś to trzeba szukać opieki g) różowy i tak ciągle narzeka, że brak kasy itd. Ogólnie lubię pooglądać pieski na telefonie, na żywo u innych. Ale jestem realistą, dziewczyna natomiast mówi, że ona będzie się zajmować, płacić itd. a ode mnie tylko chce, żebym go wyprowadził 2x na dzień. Jak myślicie? #psy #pytanie #pytaniedoeksperta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #studbaza
  • 49
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: Jak ktoś mówi, że będzie się zajmował, to potem nigdy się nie zajmuje. Obiecanki cacanki. Każ jej wstawać codziennie o 5 rano przez 2 tygodnie i iść na spacer. Każ jej 20 razy dziennie myć podłogę w losowych miejscach. Niech wyrzuci 200 zł przez okno. Pies to dużo obowiązków, urodzicie dziecko i nowy problem. Psy pasują jedynie do takich par, które mają już psy zanim się poznają i mają
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: Chciałabym jeszcze podkreślić, że to nie nierówny podział obowiązków jest główną wadą takiego układu (bo przecież to ustalacie jednak wspólnie), tylko różnica uczuć do zwierzaka. Mojego niebieskiego denerwuje kiedy ja "trzęsę się" nad psami ("daj spokój, nie jest smutny, to pies!"), a mi jest cholernie przykro, że jest taki racjonalny i "nieczuły". Uświadom różową, że to jest strasznie niekomfortowa sytuacja, możesz jej pokazać moje komentarze. Pomimo że niebieski jest
  • Odpowiedz
dziewczyna natomiast mówi, że ona będzie się zajmować, płacić itd. a ode mnie tylko chce, żebym go wyprowadził 2x na dzień.


@wykopowajulka15: Czyli czym będzie się przejawiać u niej to zajmowanie się nim skoro to Ty z nim masz wychodzić? Nasypie mu jedzenie do michy raz dziennie?
Spacer z psem jest fajny, ale jak idziesz na niego raz kiedyś w terminie kiedy Tobie pasuje i jest fajna pogoda, a nie
  • Odpowiedz
@wykopowajulka15: może też zacząć od wolontariatu w fundacji lub schronisku. Tymczas jest spoko, ale nigdy nie wiesz ile pies u Was zostanie.
Totalnie nie rozumiem dlaczego Ty masz wychodzić z psem, jeśli nie jest to Twój pomysł i jesteś przeciwny? Wiadomo, że gdy będzie się źle czuć czy cokolwiek to inna rozmowa, ale z tego co mówisz, to dużo obowiązków spadnie na Ciebie. Być może to Ty będziesz bardziej zachwycony,
  • Odpowiedz
@sudiczka: Kurczę, ja bym nie wytrzymała w takim związku ( ͡° ʖ̯ ͡°) Mamy z niebieskim kota i nie wyobrażam sobie, że miałby go nie kochać i zostawić na mojej głowie wszystkie obowiązki, nawet jeśli ja nie mogę ich wykonać, bo jestem chora czy coś. Dla mnie różnica w podejściu do posiadania zwierząt byłaby nie do pogodzenia, zbyt lubię zwierzęta, żeby ich nie mieć a jednocześnie
  • Odpowiedz
Przerabiałem psa - mam 4 różowe - wyprowadzanie - to kwestia 2 tygodni potem sam będziesz latał z psem, zabawa z psiakiem w domu to jakieś 4 tygodnie potem pies ( ciągle żywe stworzenie ) staje się dla różowych częścią wyposażenia domu. Na moje i psa szczęście -, psina wyprowadziła się na wieś. Teraz mamy kota - powiedziałem, że jak jeszcze raz wezmą psa to się wyprowadzam i tyle mnie widzieli (
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wykopowajulka15: mam psa 40 kg a. wet drogo bo na made ciała wszystko jest, teraz nie choruje ale jak coś się stanie to koszt kuracji 500 zł, b. Tak by nie musiałoby być, wyprowadzanie to fajna sprawa jak pies idzie przy nodze albo luznej smyczy. A nie musi tak być bo może ciągnąć być agresywny na smyczy i wtedy to męka. Co do ustawienia harmonogramu to pies nie aż takiego
  • Odpowiedz
@Nowy_pisarz: nie powielaj takich krzywdzących mitów o kotach ( ͡° ʖ̯ ͡°) Koty tez potrzebują uwagi i zabawy, inaczej mogą mieć nadmiar energii, który spożytkują na nocne szaleńcze wyścigi, drapanie w co popadnie dla rozrywki albo będą sprawiać problemy behawioralne. Nie każdy kot jest też cichy, moja kotka miauczeniem ogłasza każda czynność w swoim życiu, łącznie z obróceniem się na drugi bok. Tak samo koty wcale
  • Odpowiedz
@lukenzi masz dużo racji a nawet 100% i nas było to samo jak popadało to w mieszkaniu było brudno, zimą to samo - myłem psu łapy po takim spacerze. Pies leni się wszędzie sierść i tak trzeba odkurzać codziennie ( jeśli ma długa sierść) przyznam że lubiłem z nim chodzić na spacery ( minus to zbieranie odchodów do woreczka gdy są jeszcze ciepłe, wiem że to brzmi jak brzmi ale takie
  • Odpowiedz
pies to nie zabawka, ze jak sie znudzi to siup go do lasu...
po pierwsze- to naprawde obowiazek na lata. Poranne wstawanie, nie wazne czy pogoda odpowiednia, czy na kacu, czy chory- spacer musi byc. I tak 4 razy dziennie, a przez pierwsze kilka miesiecy duzo czesciej. I pies sam sie nie wychowa, potrzebuje uwagi, zabaw, szkolen. Moje nigdy nie budzily w nocy, szkody jakies male- podgryzione buty bo zapomnielismy sprzatnac, zabawki
  • Odpowiedz
@gesslerowaa oh nie miałem zamiaru aż tak upraszczać - z obserwacji wynika to o czym piszesz t sama prawda każdy kot ma iny charakter wiem o tym - po prostu mam porównanie - pies w domu i kot w domu, ogromna różnica. Za młodu miałem i koty i psa - z psem włóczyliśmy się po okolicy, pola, lasy tu poganiał za zającem tam za sarną super sprawa koty w domu to
  • Odpowiedz