Wpis z mikrobloga

@aksal89: czyli teoretycznie można przejść grę bez tej całej fatygi zdobywania Ulu-Mulu, robiąc po prostu atak brute force na wioskę orków? Czy wtedy jest coś zablokowane i tak czy inaczej trzeba było questa z zdobywanie Ulu-Mulu wcześniej zrobić?
W Gothicu (1 i 2) najbardziej cenię early game

Po prostu fajne jest odkrywanie klimatycznego świata


@JavaDevMatt: @ChochlikLucek: Mam to samo. Szczególnie, gdy grałem wiele lat temu podczas wakacji, klimat bardzo mnie wciągnął. Tak, jakby to nie tylko była cała gra, ale prawdziwy, żywy świat. To jest w tych grach bardzo unikalne i niespotykane gdzie indziej. Przynajmniej ja nie mam tak z innymi grami. Trochę miałem tak na początku z
@maly_ludek_lego: dokładnie. Z nowszych gier (ostatnie 5 lat), w których poczułem "ten mega klimat" mogę wymienić chyba tylko Kingdom Come: Deliverance. Wkurzają bugi (projekt trochę przerósł twórców), ale feeling w grze jest niesamowity.

Edit: jeszcze The Long Dark bym dorzucił - ale to bardzo specyficzna gra, zdecydowanie nie dla każdego.
Wycinając całą wioskę otrzymamy masę expa: korzystając z Ulu-Mulu zyskujemy 10 minut unikając walki.

Są jakieś plusy korzystania z Ulu-Mulu, o których nie wiem?


@JavaDevMatt: Plusy Ulu-Mulu są bardziej od strony budowania świata i klimatu. Wcześniej z rozmowy z Xardasem i Ur-Shakiem gracz dowiadywał się, że orkowie to nie są bezmyślne bestie, tylko że mają własną kulturę. A Ulu-Mulu pozwalało mu ją faktycznie zobaczyć. Orkowie grający na bębnach, tańczący przy ognisku,
@JavaDevMatt: Za 1 razem wpadam z Ulu Mulu poeksplorować sobie wioskę i pozbierać itemy bo w lochach mają parę fajnych mieczy. A potem wbijam na górkę, wyjmuję kuszę i zbieram EXP ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ulu Mulu po prostu nadaje grze klimat.