Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Kopyto96 +148
Ten typ to fenomen xD Wrzuca kilkanaście filmów w miesiącu, za każde lekko ponad milion wyświetleń, zbija pewnie grube siano przy takiej ilości i monetyzacji, a po prostu recenzuje obiektywnie żarcie. I to z reguły takie proste żarcie. I to jest proszę Państwa NISZA. On się w nią wbił.
Tak, nisza, bo po prostu każdy już się zdążył sprzedać i jeździ wypolerować berło za hajs xD Czyli nagrać, jakie to super jedzenie
Tak, nisza, bo po prostu każdy już się zdążył sprzedać i jeździ wypolerować berło za hajs xD Czyli nagrać, jakie to super jedzenie
Pierwszy w życiu biwak solo.
O 6:30 w poniedziałek #rower do bagażnika i 4h jazdy z Lublina do Krakowa. Cel jezioro Czorsztyńskie przez Turbacz(1310 m n.p.m.) i na miejscu biwak na dziko. Niestety zdecydowanie nie była to trasa na #gravel a w wyższych partiach zalegało jeszcze sporo śniegu(zdjęcie nr 3) w którym nie było możliwości jazdy, bo od razu się w nim zapadałem, więc około 1.5h musiałem pchać rower w mokrym śniegu, czasami mogąc chwilę podjechać w błocie. Na szlaku mnóstwo dużych kamieni, więc zjazd głównie z zaciśniętymi z całej siły hamulcami. Moje plany dojechania przy delikatnym mroku pokrzyżował kapeć o 21, kilka minut po zrobieniu zdjęcia nr 6. Nad jezioro dojechałem o 23, gdy już nic nie było widać i po 30 min jazdy udało się znaleźć w miarę dogodne miejsce. Gdy nad ranem wyjrzałem z namiotu to było coś niesamowitego, nawet nie wiedziałem, że rozbijam się w stronę jeziora i Tatr.
Na kolejny dzień zaplanowałem okrążenie jeziora, czerwony klasztor na Słowacji i powrót do Krakowa. Niestety pod koniec trasy na Słowacji całkowicie z mojej winy(kręciłem filmik) najechałem na duży kamień i pękła dętka, drugiej nie miałem, więc użyłem łatek. Pierwsza łatka puściła po 10 min, druga tak samo, ale udało się dojechać do Szczawnicy w której niestety nie mieli dętek do moich opon i pchałem rower 3km do sklepu rowerowego w Krościenku w którym również nie mieli odpowiedniej dętki... Udało się znaleźć faceta który zamknął swój sklep rowerowy i za 100 zł podrzucił mnie z rowerem 30km do Nowego Targu gdzie udało się kupić dętkę i wyruszyć do Krakowa. O 21 byłem na miejscu, rower w samochód i o 2 w nocy byłem w domu.
#rowerowyrownik
Skrypt | Statystyki
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Granica Polsko-Slowacka