Aktywne Wpisy
mirko_anonim +144
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wiecie co? Wypisuje się z tego wyścigu szczurów o klitkę 40m w wojewódzkim za prawie milion. Patrząc na ceny w Warszawie doszłam do wniosku, że nie potrzebuję do szczęścia tego wspaniałego, zatłoczonego miasta i wynoszę się do domku pod lasem na Roztoczu. Pakuję cały mandzur, sprzęt do pracy i w cenie kawalerki 18m w Warszawie będę miała dom z ogrodem i kawałek działki. Dzieci nie mam i mieć nie
Wiecie co? Wypisuje się z tego wyścigu szczurów o klitkę 40m w wojewódzkim za prawie milion. Patrząc na ceny w Warszawie doszłam do wniosku, że nie potrzebuję do szczęścia tego wspaniałego, zatłoczonego miasta i wynoszę się do domku pod lasem na Roztoczu. Pakuję cały mandzur, sprzęt do pracy i w cenie kawalerki 18m w Warszawie będę miała dom z ogrodem i kawałek działki. Dzieci nie mam i mieć nie
koala667 +109
"Ubrani w ciężkie kombinezony mężczyźni weszli do hali reaktora - wnętrze było zrujnowane. W głębokiej na kilkanaście centymetrów gorącej wodzie na podłodze dostrzegli dwóch operatorów. Ze względu na poważne obrażenia jednego od razu uznali za zmarłego. Drugi jednak się poruszał i jęczał. Ciężko rannego i poparzonego mężczyznę wydostała ze środka kolejna ekipa ratowników.
Okazało się, że był to najmłodszy z operatorów. Jego ciało było tak napromieniowane, że dłuższe przebywanie w jego pobliżu było niebezpieczne dla ratowników. Żołnierzowi los oszczędził jednak śmierci w męczarniach w wyniku choroby popromiennej - nie odzyskał przytomności i zmarł w ciągu godziny. Chwilę wcześniej odkryto zwłoki trzeciego operatora - jego szczątki były przyszpilone do sufitu hali przez pręt wyrzucony siłą eksplozji z wnętrza reaktora.
Ponieważ odnaleziono wszystkich operatorów, postanowiono nie ryzykować zdrowia ratowników i spowolniono akcję. Promieniowanie w hali reaktora sięgało niemal 1000 Roentgenów na godzinę i wykraczało poza skalę normalnych czujników. Przebywający tam przez ponad godzinę człowiek otrzymałby śmiertelną dawkę promieniowania.
Każdy ratownik mógł przebywać w hali reaktora przez maksymalnie 65 sekund. Tych, którzy jako pierwsi wchodzili do środka szukając zaginionych i wyciągali umierającego operatora, poddano intensywnej dekontaminacji. Ich ubrania zniszczono, a ich samych bardzo dokładnie wiele razy umyto. Najwięcej problemów sprawiły dłonie, na których podczas akcji mieli zwykłe rękawice gumowe, bowiem nie udało się znaleźć tych specjalnych. Szorowano je wielokrotnie, w tym przy pomocy jodyny."
Artykuł tvn
#starszezwoje - tag ze starymi grafikami, miedziorytami, rysunkami z muzeów oraz fotografiami
#historia #fotohistoria #usa #fizyka #gruparatowaniapoziomu #historiajednejfotografii #myrmekochoria
https://en.wikipedia.org/wiki/SL-1#Accident_and_response