Wpis z mikrobloga

Klient: Potrzebuję kupić trochę czasu, żeby zebrać kasę i spłacić wierzyciela, a ten mnie akurat pozwał.
Ja: No to złożymy sprzeciw, trochę zyskamy na czasie.
Tak też zrobiliśmy. Sprzeciw złożony, w zasadzie sprowadził się do tego, że prosimy sąd o rozłożenie płatności na raty, bo w obecnej sytuacji gospodarczej żądanie całości jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Ponadto trochę się czepiamy wyliczeń (choć to akurat różnica ledwo kilkuset złotych, które przy całym roszczeniu nie zmieniają za wiele).
Sąd wzywa powoda do dokładnego wyliczenia roszczenia.
Powód milczy.
Sąd zawiesza postępowanie.
Powód milczy.
Sąd umarza postępowanie ( )


#prawo #sadowehistorie
  • 6
Uwielbiam wykorzystanie przedawnienie by uchylić się od spłaty swoich zobowiązań ¯\(ツ)/¯


@ste3: cóż mam ci powiedzieć? Mi to jest obojętne czy mój klient im to zapłaci czy też powoła się na przedawnienie, ale nie widzę powodu by miał płacić kilkadziesiąt tysięcy złotych jeżeli nie będzie musiał ich zapłacić.
@eaxene: „Art. 123. [Przerwanie biegu terminu przedawnienia]
§ 1.
Bieg przedawnienia przerywa się:
1)
przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia;
2)
przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje;(...)”

Widze tu oba powyzsze przypadki, wiec chyba nie masz sie z czego zacieszac.
@Walkiria81
Ad 1) postępowanie umorzono i nie wywołuje one skutków.
Ad 2) możemy iść w co najwyżej uznanie niewłaściwe, ale chyba logiczne jest ze w odpowiedzi na pozew wnosiłem o oddalenie powództwa i "ewentualnie w przypadku uznania zasadności powództwa wnoszę o jego rozłożenie na raty(...)"