Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Ktoś łykał L-tryptofan w depresji? Ogólnie mam gownodiete i od 2 tygodni lykam go i powiem że poprawa jest efekt "wow", mam doskonały nastrój, dobrze mi się rozmawia z ludzmi, mam siłę na aktywności i ciągły napęd na robienie czegoś a i dobrze sypiam. Wszystkie rzeczy pozalatwialem co miałem pozałatwiać w terminie co u mnie jest ewenementem życiowym.
Natomiast moja mame twierdzi że jestem "nakręcony", a kumple lekarze mówią że moje posty brzmią jakbym był w hipomanii i uważają że mam CHAD a nie depresję.
Ktoś ma podobne doświadczenia?
Poza tym lykam trittico cr 250 i 5mg aciprexu.

#depresja #ssri #suplementy #tryptofan
bogdan-chwast-REBIRTH - Ktoś łykał L-tryptofan w depresji? Ogólnie mam gownodiete i o...

źródło: comment_1620475386qjK3apQqnK9Uv7Fez8molt.jpg

Pobierz
  • 26
@bogdan-chwast-REBIRTH: Co ci da, że to łykniesz, skoro to nie zapewnia wychwytu zwrotnego i nic się nie wchłonie gdy masz depresję. Właśnie na tym polegają takie leki jak wenlefaksyna czy esci, na wyłapywaniu serotoniny, którą normalnie by się nie wchłonęła tak zwana resorpcja zwrotna
@bogdan-chwast-REBIRTH: może nie tryptofan, ale stosowałam 5-HTP (następny aminokwas w łańcuchu do serotoniny) podczas nawrotu depresji podczas covidu. Po 3 dawkach - jak ręką odjął. Zupełnie w to nie wierzyłam.

Dla ludzi, którzy myślą, że takie suple można brać jak cukierki: W sumie 5 dawek 5-HTP (100mg) pomyliło mi melatoninę i przez miesiąc (!) miałam ogromne problemy ze snem. W teorii 5-HTP powinno pomagać na sen, bo serotonina konwertuje w melatoninę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@JackMarston2: ta ale ja mam hipotezę że u mnie leki p/depresyjne słabo dają radę bo mam niedobór serotoniny w organizmie w ogóle więc tryptofan w końcu sprawił (po 5 latach) że leki które biorę zaczęły w końcu działać z full mocą. 250mg trittico na wieczór, dawka max 300, to jest mega wysoka dawka a efektów prawie zero. A teraz jestem dynamicznym miłym gościem a nie antysocjalnym dziwakiem bojącym się zagadać do
@JackMarston2: jeszcze wczoraj zadawałeś podstawowe pytania w temacie depresji na wykopie, a dziś już dajesz sobie prawo do wypowiadania takich odważnych teorii z pogranicza biochemii mózgu i psychiatrii :>
Tryptofan nie musi być stratą kasy i dobrze, że OP próbuje coś zrobić, a nie biegnie po SSRI od razu. Lepiej stracić hajs, niż od razu wytaczać wielkie działa, które mają ogrom skutków ubocznych. To, że ty jesteś alkoholikiem i nie dbasz
@Namarin: warto, powodzenia :) generalnie jest sporo supli, które pomagają przy depresji - mogę zrobić jakieś podsumowanko jakbyś chciał. Nie wszystkie działają na każdego, ale są wiarygodne badania, w których wykazują pozytywne skutki.
PS. Poprzedni komentarz pisałam o tryptofanie, z 5htp jest różnie - wiem że w Australii jest zakazany. Jeśli ciągle jesteś w UK, to sprawdź jego sytuację prawną dla pewności.
@JackMarston2:

Rozumiesz, że w depresji serotonina nie dociera do mózgu, więc potrzebna jest wychwyt zwrotny, a L tryptofan to strata kasy?

A jak ktoś nie ma depresji to serotonina dociera do mózgu?XD bo z tego co wiem (a wiem na ten temat dużo) to serotonina nie przekracza bariery krew-mózg