Aktywne Wpisy
Smarek37 +321
#remontujzwykopem #stolarstwo
Miraski zmontowałem znajomemu takie stare mebelki z odzysku. Ktoś wymieniał i miało iść na śmietnik a dostało drugie życie. Wiadomo nie jest to kuchnia jak z katalogu, ale po małych przeróbkach typu nowe cokoły, kilka wstawek i zrobieniu ściany z tej samej płyty mdf wyszedł całkiem sympatyczny efekt. Wiadomo, nie ma zgrania góry z dołem i szafka narożna przy zlewozmywaku też nie jest szafką narożną tylko taką przeróbką. Blat też
Miraski zmontowałem znajomemu takie stare mebelki z odzysku. Ktoś wymieniał i miało iść na śmietnik a dostało drugie życie. Wiadomo nie jest to kuchnia jak z katalogu, ale po małych przeróbkach typu nowe cokoły, kilka wstawek i zrobieniu ściany z tej samej płyty mdf wyszedł całkiem sympatyczny efekt. Wiadomo, nie ma zgrania góry z dołem i szafka narożna przy zlewozmywaku też nie jest szafką narożną tylko taką przeróbką. Blat też
wybryk_natury +179
Zobaczenie swojego dziecka po raz pierwszy na świecie to uczucie, którego nie da się opisać. To naprawdę trzeba przeżyć samemu i doświadczyć, żeby zrozumieć. To jak zakochanie się od pierwszego wejrzenia, coś takiego w najlepszym razie przytrafia się kilka razy w życiu. Zatwardziali antynataliści pewnie nie zrozumieją, ale ja sam do pewnego etapu życia (~26-29) byłem lekkim antynatalistą - a moje życie do tego momentu było naprawdę udane - dobra praca, kilka pasji, podróżowanie, kochająca druga połówka.
Zdaję sobie sprawę, że teraz życie zmieni się o 180 stopni i jego rytm w najbliższym czasie wyznaczać pewnie będą na zmianę płacz, pieluchy, mleko, kolki, kołysanki, nocne humory i generalnie mocno odwrócone priorytety. Ale to nic, damy sobie radę, choć pewnie momentami będzie kryzysowo ciężko.
PS Ktoś układający playlistę na porodówce w Gdyni Redłowie miał niezły łeb... Przyjeżdżam o 4.50 na salę, żona po całonocnych skurczach, a w głośniku na sali AC/DC "You shook me all night long". Chwilę posiedzieliśmy, trochę się mała uspokoiła, żona odetchnęła przed kolejną serią i nagle w tle słyszymy "Enjoy the silence" Depeszów... Potem przywieźli noworodka, a z głośników po chwili sączy się cicho falset Blunta "You're beautiful". Jak tu wierzyć w zbiegi okoliczności? :)
#gdynia #chwalesie #dzieci i pierwszy raz... #tatacontent
@Iskaryota: Nie piszę, że to nie wiadomo jaki wyczyn, bo zrobić sobie dziecko, to żaden wyczyn. Dbać o nie i wychować na dobrego, szczęśliwego człowieka z zasadami - to jest wyczyn. Lubię mimo wszystko wierzyć, że to coś więcej niż chemia mózgu i różnimy się od zwierząt znacznie bardziej, niż inne gatunki od siebie nawzajem, ale szanuję
Co do drugiej części, absolutnie się z Tobą zgadzam. Mam nadzieję, że moja żona zawsze będzie dla mnie na pierwszym miejscu, a ja dla niej, tak też sobie obiecaliśmy przed ślubem i porodem. Dziecko to wartość dodana
Tak czy inaczej, wtedy będzie już po zawodach, musztarda po obiedzie i nie będzie odwrotu - najwyżej będziemy się wahać nad drugim dzieckiem, które również na razie planujemy.
Ogólnie, to nie jestem osobą, która żałuje rzeczy, bo
Napiszesz tytuł książki, bo mnie zaciekawiłeś? :)
Komentarz usunięty przez autora
Gratulacje!
https://www.gwp.pl/w-pulapce-mysli-jak-skutecznie-poradzic-sobie-z-depresja-stresem-i-lekiem.html
Ostrzegam, że lekka nie jest i ma do tego sporo dziwacznych ćwiczeń, których nie robiłem. Przeczytałem ją z ciekawości, daleko mi do stanów depresyjnych czy lękowych. Utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że moje nastawienie, pełne akceptacji tego co następuje i zaangażowania w działanie jest słuszne.
@cutthroat: Zgadzam się z Tobą. Współczesny świat nastawiony na natychmiastową gratyfikację bardzo utrudnia wychowanie normalnej osoby. Jestem świadomy
@portugalka: Dzięki. Nie zgadłaś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Grażyna, Gienia, czy może Władysława?
PS. Trochę późno, ale jeśli nie byłeś przy porodzie i nie przeciąłeś sam pępowiny to dziecko będzie ciut zmarnowane ;)
Komentarz usunięty przez autora
@Bianconero: Pieluszkowe zapalenie mózgu już zaczęło przejmować umysł, good luck & have fun ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Bianconero: Błagam, tylko nie chrzcij dziecka. Daj mu wybrać własną drogę i aby nie musiało na start odnaleźć się w trybikach kościelnej maszynerii.