Aktywne Wpisy

Pamiętam jak w podstawówce omawialiśmy książkę "Chłopcy z Placu Broni" i nauczycielka chwaliła postawę Erno Nemeczeka.
Stawiała nam go jako wzór do naśladowania, no tylko ja na to inaczej patrzyłem.
Zadawałem sobie pytanie "Gdzie byli dorośli?", moim zdaniem to że Erno zmarł nie było czymś godnym pochwały.
Według mnie dzieci nie powinny ginąć za jakieś swoje ideały, w tym wypadku jakiś głupi plac którego traktowali jak małą ojczyznę, cała książka gloryfikowała w
Stawiała nam go jako wzór do naśladowania, no tylko ja na to inaczej patrzyłem.
Zadawałem sobie pytanie "Gdzie byli dorośli?", moim zdaniem to że Erno zmarł nie było czymś godnym pochwały.
Według mnie dzieci nie powinny ginąć za jakieś swoje ideały, w tym wypadku jakiś głupi plac którego traktowali jak małą ojczyznę, cała książka gloryfikowała w

jmuhha +11





1) Piłkarz, obecnie lat 15 jednak urazu, którego w sumie w 95% się pozbyliśmy doznał prawie 1,5 roku temu. We wspomnianym czasie podczas treningu „udało” mu się zerwać przyśrodkowe troczki rzepki w kolanie lewym (dodatkowo naderwanie w. rzepki i naciągnięcie m. czworogłowego uda). Do nas się zgłosił praktycznie dopiero w tym roku, w styczniu pod sam koniec. Do tego momentu jego rehabilitacja to była orteza i kilka terapii z jakimś dzbanem, który stwierdził, ze po 3 miesiącach wszystko jest spoko i może trenować - z takim wyjątkiem, ze każdy trening to był dla Młodego ból, ale przecież „to się rozbiega”. Gdy przyszedł do mnie to:
a) jego rzepkę mogłem przesunąć prawie do 90 stopni ułożeni względem normalnego położenia
b) nie mógł ustać na tej nodze w lekkim zgięciu kolana
c) skok wertykalny jednonóż niemożliwy do wykonania
4 mocne miesiące budowania siły w całych kończynach, 4 mocne miesiące budowania pewności siebie, 4 mocne miesiące uczenia z powrotem podstawowego ruchu jakim jest bieganie. W efekcie wrócił do pełnych treningów, gra w meczach ligowych, przepycha przeciwników jak w klatce. Na zdjęciu właśnie On, kiedy ćwiczyliśmy dynamiczne starty i biegi ʕ•ᴥ•ʔ
2) Facet lat 24. Aktywność fizyczna to bieganie 1-2x w tygodniu i amatorsko tenis 3x w tygodniu. W pewnym momencie zaczął odczuwać ból w prawej pachwinie, który mu się powtarzał, kiedy miał przerwę od aktywności (trochę pracoholik wiec nie zawsze powyższe wykonuje). Na stole wyszło, ze „typowa pachwinka", czyli mikrourazy, przeciążenia i słaby pasywny zakres ruchu, jednak to się powtarzało przez kolejne tygodnie wiec coś mi nie pasowało. Kazałem wykonać USG - blizna śródtkankowa na przywodzicielu długim, stan po urazie II st. czyli po naderwaniu. Ale facet mówił, ze nie poczuł tego na żadnym treningu ¯\_(ツ)_/¯
Żmudne tygodnie ukrwienia, rozciągania, igłowania, pracy własnej siłowo-rozciągowej i przestało dolegać. Jednak w tym przypadku jeśli zrobi sobie tydzień-dwa przysłowiowego leżenia na dupie to dolegliwości wracają. Z reszta to się sprawdza w każdym przypadku takiej blizny, tutaj wymagana jest regularna praca żeby ona nie doskwierała.
3) Tutaj bez szczególnej osoby (chociaż teraz miałem 18-latka), bo takich miałem już pełno, ale ogólnie to skręcenie inwersyjne stawu skokowego z naderwaniem w. strzałkowo-skokowego przedniego bez uszkodzenia torebki stawowej. Mój stały protokół, który umożliwia po ~12 dniach powrót do treningów piłkarskich (bez uczestnictwa w kompletnych grach końcowych lub ćwiczeń wymagających szybkich i nagłych zmian kierunki biegu, tutaj doliczamy ~7 dni dodatkowej pracy):
- działanie przeciwobrzękowe: na stole używając floss band’a oraz drenażu limfatycznego, w domu chłodzenie, Altacet i NLPZy, stopa powyżej poziomu serca
- mocne przekrwienie całej okolicy stawu skokowego: pinowanie, manualka, mobilizacja stawu, przemasowanie rozciegna podeszwowego, trójgłowego łydki, strzalkowych i piszczelowych
- optymalne obciążanie: stabilizacja osiowa na stabilnym i niestabilnym podłożu, wzmacnianie trójgłowego łydki i prostowników stopy, stabilizacja nieplanowana, skoki i zeskoku wertykalne, amortyzacja obciążenia, dociążanie osiowe, plyometria, poruszanie nieplanowane
- po uzyskaniu bezbolesnej pracy powrót do treningów, a ze mną jeszcze praca nad aspektami zmian dynamicznych poruszania się, sprinty itp.
4) 52-letnia Pani po mocnym przebiegu koronki (ponad tydzień z gorączką i brakiem sił żeby wstać do toalety, kroplówki dożylne prywatnie, obyło się bez tlenu) wraz z wszczepionym implantem w odcinku szyjnym kręgosłupa między kręgami C5 a C6 ponad 20 lat temu. Dwa powody dla których przyszła - dużo mocniej odczuwa problemy z szyją oraz kończynami górnymi a także chce doprowadzić się do stanu użyteczności sprzed zachorowania (aktywna fizyczna typu bieganie po lesie 4x w tygodniu, zajęcia fitness itp.)
Z szyją klasycznie - rozluźnianie, delikatna trakcja i mobilizacja, rozciąganie zginaczy. Pocovidowo tez klasycznie, poprzedzone lekką mobilizacją żeber i przepony (czyli oddechówka), na sali treningowej - wszystko z własną masą ciała oraz gumami oporowymi, TRXy do pomocy, balans na piłce czy berecie.
#fizjoterapia #mikrophysio #mikrokoksy #pracbaza
źródło: comment_1620406583qDcbFl4AiXczQ0Dcjs3bMm.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
masz jakiś pomysł na nawracające "kolano skoczka" w nodze po operacji ACL z graftu ze ścięgna rzepki, czy po prostu muszę nauczyć się z tym życ?
@embees05: Sprawdzić najpierw czy kończyny nie różnią się mocno długością między sobą, a potem jednak rozciąganie. "Jednonożni" lubią mieć przypiętą tylko jedną stronę więc trzeba poświęcić tutaj więcej