Wpis z mikrobloga

Pożyczyłem moim rodzicom auto i niestety jakiś debyl władował się im w boczne drzwi na wiejskiej drodze, no jak pech to pech. Wyszedł z samochodu, zaczął przepraszać, pytać czy wszystko w porządku, a nagle bez powodu z powrotem wskoczył do swojego auta i dał rurę w przód w ciągu sekund. Uciekł z miejsca wypadku, rodzicom nic się nie stało ale ze zdenerwowania nie zdążyli zrobić zdjęcia ani jemu, ani rejestracji. Rodzice zapamiętali tylko markę samochodu, kolor i rejestrację bez ostatnich 2 cyfr. Dziwna sprawa, prawdopodobnie był pod wpływem, bo to była ultra głupie co zrobił i bez najmniejszego sensu. Sprawa jest zgłoszona, jeśli go nie znajdą to trzeba będzie pewnie z własnej kieszeni wszystko pokryć.

No to teraz przekonamy się w praktyce jak wygląda skuteczność polskiej policji, taki test ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#samochody #motoryzacja #polskiedrogi #policja
  • 18
  • Odpowiedz
@Trybun_Plebejski: jak schowa samochód, nikt nic nie zobaczy, wyklepie to nie zdziwię się jak nie znajdą.

Radzę samemu popytać w okolicznych wioskach, czy ktoś zna samochód marki XXXX, koloru xxxxx, gdzie kieruję XXXX xxxxx, wioskowi zawsze dużo wiedzą xd
  • Odpowiedz
@Trybun_Plebejski: Zgłosić mozesz. Na wiele nie liczyc. Jesli był karany to MOŻE komuś sie bedzie chciało cokolwiek sprawdzic.

Mozesz wrzucić info na grupy z miejscowości z ktorej pochodzi rejestracja. Sprawdzic tablica pl itd
  • Odpowiedz
bez ostatnich 2 cyfr


@Trybun_Plebejski: jeśli na pewno były to cyfry (lub ogólnie była to rejestracja, która z założenia składa się z samych cyfr), to przeszukanie takiego zakresu przez wyszukiwarkę UFG nie powinno zająć dużo czasu. Oczywiście zakładając, że miał aktualne ubezpieczenie.
  • Odpowiedz
@Trybun_Plebejski to ja ci już mówię, że nie licz na wiele. Po pierwsze to nie wypadek tylko kolizja, a to jest tylko wykroczenie. W związku z tym nie ma możliwości prowadzenia żadnych czynności operacyjnych, które mają ogromny wpływ na proces wykrywczy. Jak nie było świadków, sąsiad go nie podpie**oli że przyjechał rozwalonym autem lub gdzieś w okolicy nie złapał go monitoring to jest sprawa do umorzenia i nikt nic na to nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Trybun_Plebejski: Kup zapas Amareny i pogadaj z lokalsami koczujacymi pod wioskowymi sklepikami. Uwierz mi że za dwa wina ustalą Ci wszystko, łącznie z życiorysem sprawcy i koligacjami rodzinnymi trzy pokolenia wstecz.
  • Odpowiedz
@Trybun_Plebejski: z pomocą naszej policji na pewno nie… im się spraw zabójstw nie chce na porządnie wyjaśniać a co dopiero takich małych spraw. Taka jest niestety brutalna prawda. Dziada warto złapać żeby dostał za swoje im szybciej tym lepiej.
Jeszcze warto popytać po lokalnych blacharzach czy im nie pojawił się ktoś z tym autem ale nie sądzę by był tak głupi i raczej będzie czekał z tym parkując gdzieś w ukryciu.
  • Odpowiedz
Po pierwsze to nie wypadek tylko kolizja, a to jest tylko wykroczenie


@pogromca_idiotow: To zależy jak OP to rozegra...

rodzicom nic się nie stało


@Trybun_Plebejski: A może jednak rodziców coś boli? Mogli początkowo być w szoku a teraz np. szyja boli? Zawsze w takich sytuacjach jest ryzyko uszkodzenia kręgosłupa ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeśli kwalifikacja będzie taka że to wypadek a nie kolizja, to sprawa będzie
  • Odpowiedz
co ja poradzę na to, że tak zareagowali psychicznie, a wszystko działo się szybko w ciągu sekund. Wina niczyja.


@Trybun_Plebejski: wyłożysz hajs na naprawę albo pożegnasz się ze zniżkami. Wina całkowicie rodziców i należy im to uświadomić, żeby drugi raz tego błędu nie popelnili
  • Odpowiedz